20 grudnia 2014 Szymon Kuczyński dotarł do Martyniki na Morzu Karaibskim. Przepłynięcie Atlantyku zajęło mu 25 dni i 18 godzin. W tym czasie pokonał prawie 3 tys. mil morskich (5,5 tys. kilometrów). Był to pierwszy etap okołoziemskiego rejsu na jachcie Maxus 22 „Atlantic Puffin”.
Żegluga przez Atlantyk była spokojna mimo początkowych ciężkich warunków panujących na oceanie. Zmienne wiatry i fala dały się Szymonowi we znaki. Kilka dni żeglował śpiąc bardzo nieregularnie – warunki wymusiły na nim ciągłą czujność. Od 6 grudnia pogoda się poprawiła i jacht płynął z wiatrem pokonując między 100, a 120 mil na dobę. Ostatnie 10 dni rejsu upłynęło pod znakiem walki z wodorostami, których duże pola dryfują na oceanie. Skutecznie zwalniały one jacht (o około 2 węzły) plątając się w kil oraz płetwy sterowe. Szymon wielokrotnie zmuszony był wchodzić do wody, aby je usuwać. W czasie jednej z takich przymusowych kąpieli w czasie dokumentowania życia jachtowego, urwał się pasek od kamery i niestety spoczywa ona obecnie na dnie 🙁
Na Martynice „Atlantic Puffin” wpłynął do zatoki Cul-de-Sac i zatrzymał się na kotwicowisku w Le Marin. Przywitali go tam znajomi żeglujący na polskich jachtach. W czasie najbliższych dni Szymon planuje odpocząć oraz zrobić przegląd techniczny jachtu. Święta i sylwestra spędzi na Martynice. Kolejny etap rejsu rozpocznie się w drugiej połowie stycznia 2015 r. kiedy to Szymon na Maxusie 22 popłynie przez Morze Karaibskie do Kanału Panamskiego by przepłynąć na Pacyfik.
Załączamy link do rozmowy z Szymonem przez telefon satelitarny nagraną 10.12.2014
http://youtu.be/CNxFq-CpgV8