Zapraszamy do śledzenia przygód dzielnej załogi.
Obieżyświatem przez świat! Juliusz Sieradzki, konstruktor „Bliskiego”, nie na darmo nazwał go Obieżyświatem. W czasach projektowania „Bliski” był najmniejszą jednostką polską (niespełna osiem metrów) zatwierdzoną przez PRS do pływania pełnomorskiego bez ograniczeń akwenu i warunków pogodowych. Stara drewniana konstrukcja znacznie różni się od współczesnych jachtów z laminatu. Przekładając dzielność morską oraz bezpieczeństwo nad inne cechy, pożeglujemy „Bliskim” na Karaiby.
W życiu nie wiele zdarza się bez udziału marzeń. Rejs „Bliski Caraibic” to marzenie o przygodzie pod żaglami, tułaczce morskiej w egzotycznych zakątkach świata oraz życiu w pływającym domu. Marzenie, które paliło wielu podróżników i żeglarzy przed nami, nie dając spokoju do chwili wypłynięcia. Musimy popłynąć!
Płyniemy niespiesznie. Ostatnie regaty Sailbook Cup potwierdziły, że „Bliski” zdecydowanie nie cierpi ostrej żeglugi i woli płynąć z wiatrem. Z resztą: „Dżentelmeni pod wiatr nie pływają”. Zależnie od sprzyjających wiatrów, stawiając na częste zawijanie do portów, poznawanie krajów i pogawędki z ciekawymi ludźmi, pożeglujemy powoli lub jeszcze wolniej. Także z przekory do rozpędzonego świata, do którego „Bliski”, nasz drewniany domek zupełnie nie pasuje. Jest on, bowiem zdecydowanie z innej epoki.
Dzielimy się wrażeniami. Pisząc artykuły i relacje, ostrzeliwując z aparatu interesujące zakątki świata, wrażeniami z naszej podróży pod żaglami, chętnie podzielimy się z Wami w Internecie i prasie, a także na naszym blogu podróżniczo – żeglarskim. Jesteśmy ciekawi świata i otwarci na ludzi, przygód będzie, więc wiele.
PLAN WYPRAWY
Rejs „Bliski Caraibic” rozpoczniemy w sierpniu 2015 w Elblągu. W pierwszym etapie popłyniemy na Wyspy Kanaryjskie, wzdłuż wybrzeży Europy przez „sympatyczny” Bałtyk, „przyjemne” Morze Północne oraz osławione Biskaje. „Bliski” już tam był prawie 30 lat temu i mamy nadzieję, że pamięta drogę. Kolejno wzdłuż Maroka pożeglujemy na Wyspy Zielonego Przylądka. Zwiedzamy, jak najwięcej, łapiemy pasaty w żagle i ruszamy na zachód przez Ocean Atlantycki. Po około miesiącu, w okolicy Bożego Narodzenia, docieramy do Karaibów. Nie możemy się już doczekać, by opłynąć Małe i Wielkie Antyle! Co dalej? „Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość”. Pomysłów i planów nam nie brakuje, ale najpierw niech spełni się to marzenie.
BLISKI CARAIBIC, CZYLI DLACZEGO PŁYNIEMY?
„Bliski” to stara polska konstrukcja OBIEŻYŚWIAT. Pochodzi z zupełnie innej epoki, „drewnianych statków i ludzi z żelaza”. Zaprojektowano go i zbudowano w celu opłynięcia świata. Chcemy wypełnić jego misję życiową i przeprawić go przez ocean. Prawie trzydzieści lat temu „Bliski” dotarł do Wysp Kanaryjskich, teraz marzy mu się pożeglować dalej…
Za zgodą: http://bliskijacht.pl
Patronat SailBook.pl