Nowy projekt Bruno Salcewicza…
Szczeciński pasjonat morza, autor dwóch książek, w tym unikatowej monografii o swoich kolegach z Państwowej Szkoły Morskiej – rocznik 1967, emerytowany oficer mar. handlowej i kapitan jachtowy Bruno Salcewicz w jednej osobie (lat 75), znany jest ze swoich niezwykłych pasji i zainteresowań. To on m.in. kilka lat życia poświęcił na uratowanie z
20-letniego niebytu i wyremontowanie tak zasłużonego dla polskiego żeglarstwa jachtu „Polonez” (na zdjęciu), który dzięki niemu „wrócił” na morza. Jacht aktualnie jest na Kanarach. Niezmordowany Bruno od grudnia ub. roku zabiega o wsparcie swojego kolejnego projektu – „Zobaczyć Cap Horn”… Tak o swoim projekcie sam pisze:
„Chcę zobaczyć Cap Horn – marzenie każdego żeglarza i podróżnika. Można to zrobić w różny sposób: dopłynąć tam z Polski jachtem, opłynąć groźny przylądek luksusowym statkiem, lub obejrzeć Go z helikoptera czy małego samolotu. Ja planuję dolecieć do Ushuaia, tam wsiąść na jacht „Selma”, opłynąć nim groźny przylądek i w ten sposób spełnić swoje marzenie – zobaczyć słynny przylądek ! (miejsce na jachcie już zarezerwowałem).
Mam jeszcze inny, nadrzędny cel, taki długoterminowy. Jeżeli przy Waszej pomocy zrealizuję swój zamiar, to udowodnię, że nieuleganie przeciwnościom losu, konsekwentne dążenie do celu, współpraca wielu ludzi przynosi efekty. Ja tak robiłem i mnie się dotychczas udawało…To będzie takie przesłanie, przykład dla ludzi młodych, którzy wątpią w siebie, dotknęło ich kalectwo, ulegają depresjom – nie załamujcie się, nie rezygnujcie z marzeń, podzielcie się nimi, zaprezentujcie swoje plany, szukajcie partnerów – podobnych sobie i takich, którzy mają możliwości, żeby pomagać innym. Z pewnością Was wspomogą…
Jeżeli mój projekt zostanie dofinansowany, dotrę z nim do tych, którym go zadedykowałem. Pokażę młodzieży, że nie wolno rezygnować z marzeń, przedstawię swoją drogę na morze, zaprezentuję dokumentację z wyprawy, przy okazji zareklamuję portal wspieram.to dzięki któremu wielu ambitnych, młodych ludzi zdołało zrealizować swoje projekty i cele…”
Kapitan Bruno potrzebuje wsparcia – finansowego, ze strony żeglarzy i ludzi dobrej woli, . Za to chętnie spotka się np. z uczniami ze Szkolnych Kół Edukacji Morskiej, czy Szkolnych Kół Ligi Morskiej, opowie o swoich bogatych doświadczeniach z pracy na morzu, o swoich rejsach na statkach i jachtach różnych bander, o swoim projekcie, o którym więcej na https://wspieram.to/caphorn
Dla „wspieraczy” są przewidziane nagrody. Szczegóły pod powyższym linkiem.
Kontakt: kom. (602) 105-566, e-mail: bruno.salcewicz@gmail.com
Foto: Wiesław Seidler