Za zgodą Jerzego Kulińskiego www.kulinski.navsim.pl
Lepsze jest wrogiem dobrego. Pierwsze dwa etapy liberalizacji polskiego żeglarstwa przyjemnościowego mamy za sobą. Minione lata bezdyskusyjnie potwierdziły, że liberalizacja nie szkodzi żeglarzam, a bardzo doskwiera „troskliwcom”. No i że zasady praktykowania cruisingu w Szwecji, Danii czy Niemczech to bardzo dobre wzory. Jak widzicie SAJ czuwa nieustannie, bacznie obserwuje, wyciąga konstruktywne wnioski i … postuluje 🙂
Marek Gróbarczyk
Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej
ul. Chałubińskiego 4/6
00-928 Warszawa
Szanowny Panie Ministrze!
Zwracamy się do Pana, jako reprezentanci ogólnopolskiego Stowarzyszenia Armatorów jachtowych z prośbą o kontynuowanie podjętego w roku 2007 dzieła porządkowania, a przede wszystkim upraszczania, przepisów regulujących uprawianie żeglarstwa rekreacyjnego przez Polaków i na polskich jachtach pod polską banderą.
Naszym zdaniem ingerowanie państwa w tej sferze powinno mieć miejsce wyłącznie wtedy, gdy chodzi o bezpieczeństwo, rozumiane jako bezpieczeństwo ogólne w żegludze. Przepisy dotyczące osób żeglujących rekreacyjnie we własnym zakresie, na własną odpowiedzialność i własne ryzyko powinny być ograniczone do niezbędnego minimum.
Uproszczenia te powinny dotyczyć w pierwszym rzędzie:
1. Uproszczenie przepisów dotyczących rejestracji jachtów morskich, obecnie zawierają one uregulowania zbędne z punktu widzenia funkcji rejestracji morskiej, stanowiące relikt poprzedniego ustroju, a zniechęcające do podnoszenia polskiej bandery.
2. Wydanie rozporządzenia w sprawie inspekcji jachtów morskich i kart bezpieczeństwa. Kolejne wersje projektu są wciąż zbyt biurokratyczne, zawierają wiele uregulowań niepotrzebnych z punktu widzenia celów, jakim rozporządzenie ma służyć.
3. Zwolnienie z obowiązku zgłaszania wejścia i wyjścia przez jachty morskie oraz ich ruchu po portach w duchu zgodnym z praktyką stosowaną na przykład w krajach skandynawskich i w Niemczech.
4. Podniesienia granicy długości jachtów śródlądowych nie wymagającej uprawnień do 13 m (długość hausbotów nie wymagających uprawnień). Wprowadzone w 2007 roku zwolnienie do długości 7,5 m nie pogorszyło w żadnym stopniu bezpieczeństwa żeglugi, co potwierdzają coroczne oficjalne dane Policji i WOPR.
Szanowny Panie Ministrze, nasze Stowarzyszenie deklaruje pełną współpracę z Ministerstwem, zarówno w formie uczestnictwa w konsultacjach społecznych, jak też doradztwa na każdym etapie prac.
Z wyrazami szacunku