POMMERN stojący dziś w porcie Marienhamn na Alandach to jeden z najtłumniej odwiedzanych żaglowców. Jest jednym z najstarszych istniejących żaglowców, o ciekawej i bardzo bogatej historii.
![obraz nr 1](http://www.marynistyka.pl/images/Pommern-00010.jpg)
![obraz nr 2](http://www.marynistyka.pl/images/Pommern-0001.jpg)
Foto: Marek Słodownik
Zbudowany został dla niemieckiego armatora w lutym 1903 roku w stoczni w Glasgow jako MNEME. Nazwa żaglowca to skrót od Mnemosynii, greckiej bogini pamięci i wpisywała się ona w ciąg żaglowców z nazwami inspirowanymi grecką mitologią. Przeznaczeniem statku był transport surowców z Ameryki Południowej, głównie z Chile, a więc musiała to być jednostka mocna i solidna.
Najbardziej znanym dokonaniem było pokonanie trasy z Tocapilli do Hamburga w 103 dni. Armator popadał jednak w coraz większe tarapaty i musiał statek sprzedać. W 1906 MNEME aż dwukrotnie zmienia właściciela, aby wreszcie trafić w ręce Laeisza, najbardziej znanego wówczas armatora. Ten natychmiast zmienił statkowi nazwę na POMMERN i wcielił do swej floty cargo operującej na tym samym rynku.
Teraz jednostka stała się częścią słynnej flotylli „P”, w skład której wchodziły: PASSAT, PAMIR, PEKING i PREUSSEN. W nowych barwach statek pokonał trasę z Tocapilli do Przylądka Lizard w 77 dni, co było absolutnym rekordem trasy. Jednak nie brakowało i ciemniejszych stron, w 1911 roku nieopodal Helgolandu POMMERN zderzył się z barkiem ENGELHORN, co skończyło się poważnymi uszkodzeniami i natychmiastową dymisją kapitana. Wrócił jednak na stary szlak i kontynuował pracowitą służbę.
Trzy lata później bije nieoficjalny rekord na trasie z Antwerpii do Valparaiso uzyskując wynik 79 dni. Aż do końca I wojny światowej statek pływał na tej trasie, ale już nigdy wyniku nie poprawił. W 1923 roku POMMERN przeszedł pod grecką banderę, co było wynikiem rokowań powojennych i odszkodowań dla aliantów. Nowy armator zaniedbał swój nabytek, ale eksploatował go na szlakach europejskich, gdzie służył on do przewozu towarów masowych.
Wreszcie wypatrzył go Gustaf Erikson, pasjonat starych żaglowców i armator rosnącej flotylli. Wysłał inspektorów do Holandii aby ci dokonali inspekcji, ale już na miejscu doszło do konfliktu pomiędzy nimi a załogą, ponieważ inspektorzy zdecydowali się przekroczyć swoje uprawnienia i statek po prostu kupić. Transakcji dokonano w ciągu kilku dni, co przy ówczesnych środkach łączności można uznać za sukces. Także cena była niewygórowana, zaledwie 3.750 funtów. Wynikała ona z fascynacji armatorów statkami z napędem mechanicznym, żaglowce natomiast pozostawały wówczas w odwrocie.
![obraz nr 4](http://www.marynistyka.pl/images/Pommern-0002.jpg)
![obraz nr 5](http://www.marynistyka.pl/images/Pommern-0003.jpg)
![obraz nr 6](http://www.marynistyka.pl/images/Pommern-0004.jpg)
![obraz nr 7](http://www.marynistyka.pl/images/Pommern-0005.jpg)
Żaglowiec „Pommern”
Archiwum Muzeum Morskiego w Marienhaminie
Erikson zajął się troskliwie statkiem, przeprowadził solidny remont i puścił na szlak do Australii, a później do wschodniej Anglii. Wkrótce potem nowy nabytek Eriksona przepłynął z Europy do Melbourne w 87 dni, a więc w czasie porównywalnym do najszybszych kliprów. W miarę upływu lat POMMERN pływał w coraz krótsze rejsy. Przez lata pracowicie orał Morze Północne, a ostatni rejs zakończył w Marienhaminie tuż przed wybuchem II wojny światowej. Ruch na morzach wkrótce zamarł, statek dwa lata spędził na cumach. Wkrótce został też przesunięty w kąt basenu portowego, a w 1944 roku przeholowany do Sztokholmu, gdzie pełnił rolę magazynu. Został w Sztokholmie po wojnie, nieco już zapomniany i nadgryziony zębem czasu aż wreszcie syn i córka Eriksona podarowali statek miastu Marienhamn, który przez poprzednie lata był jego portem macierzystym. POMMERN stanął już na stałe przy centralnej kei niewielkiego portu, którego już wkrótce stał się wizytówką. W połowie lat 70-tych przeszedł solidny remont w suchym doku w Sztokholmie, który podtrzymał przy życiu 70-letni kadłub. W 1984 roku członkowie Stowarzyszenia Caphornowców uszyli nowe żagle jako specjalny dar żaglomistrzów alandzkich. Kolejny remont statek przeszedł w 1987 roku, a w 1996 roku wymieniono część poszycia. POMMERN wrócił na swoje miejsce na Alandach, gdzie stoi do dziś stając się obiektem pielgrzymek żeglarzy zawijających chętnie do stolicy archipelagu alandzkiego.
![obraz nr 8](http://www.marynistyka.pl/images/Pommern-0006.jpg)
![obraz nr 9](http://www.marynistyka.pl/images/Pommern-0007.jpg)
Żaglowiec „Pommern”
Archiwum Muzeum Morskiego w Marienhaminie
Podstawowe dane techniczne:
długość całkowita | 95 m |
szerokość | 13 m |
zanurzenie | 7,5 m |
masa całkowita | 2376 ton |
ładowność | 4050 ton |
wysokość grotmasztu | 50 m |
powierzchnia żagli | 3240 m² |
powierzchnia żagli rejowych | 2450 m² |
liczba załogi | 26 |
Autor: Marek Słodownik
Źródło: http://marynistyka.pl