PRAWO DROGI – uporządkujmy pojęcia. Cz. II

0
562
 

Pisaliśmy w poprzedniej części o statkach, którym muszą ustąpić wszyscy gdyż „nie odpowiadają za swoje ruchy”. W odczuciu wielu żeglarzy jednostka pod żaglami może się znaleźć niejednokrotnie w takiej sytuacji mimo tego, że posiada napęd i sprawny ster.

Czy mamy prawo zapalić dwa czerwone światła na maszcie? Jacht ma duże możliwości manewrowe niemal w każdych warunkach, ale już żaglowiec jest w innej sytuacji. Nie wszystko i nie zawsze można wykonać szybko, najczęściej wiąże się to z koniecznością użycia znacznej części załogi; wymaga więc czasu.

W prawidle jest napisane: „statek, który wskutek wyjątkowych okoliczności nie jest w stanie manewrować”, więc to chyba właśnie taka sytuacja może dotknąć kapitana żaglowca (patrz przykład z części I). Przede wszystkim musi pamiętać o tym, aby jego statek był dobrze widoczny i rozpoznawalny. Nie może też zapominać o ciagłej obserwacji każdego rodzaju.

W każdym przypadku decyzję o tym czy panuje nad statkiem musi podjąć sam kapitan wiedząc, że być może będzie musiał ją uzasadnić.  W poprzedniej części podaliśmy tylko przykład, ale wypływają z tego  pewne wnioski:

1.-  Jeśli wolno nam nosić na maszcie czerwone i zielone światło sygnalizujące statek żaglowy to chociaż nie jest obowiązkowe   zamontujmy je i zapalajmy, nie oszczędzajmy prądu bo ceną jest bezpieczeństwo przede wszystkim nasze gdyż prawie zawsze jesteśmy po prostu mniejsi.

obraz nr 1

http://www.sailskills.co.uk/colregs/Sailskills_lights&shapes_mnemonics.html

2.-  Im wyżej światła, tym lepiej będą widoczne nawet jeśli są stosunkowo słabe. Inni dużo wcześniej zobaczą nawet kolorowe światła na maszcie niż nasze pozycyjne nisko nad wodą.

3.-  Maszty i reje żaglowca dają dobre i dość mocne echo na ekranie radaru, ale żeglując na jachcie nie zapomnijmy wyposażyć go w dobry reflektor radarowy.

4.-  W trudnych warunkach pogodowych na uczęszczanych szlakach powinniśmy na żaglowcu trzymać podwachtę w pogotowiu do  pomocy wachcie służbowej przy ew. manewrach na pokładzie.

5.-  Warto zainwestować w zamontowanie AIS; wszyscy będą wiedzieć o rodzaju naszego napędu a i my wiemy  kogo wywołać z nazwy w razie potrzeby. Wywołanie statku jego nazwą niemal zawsze jest skuteczne.

Biorąc pod uwagę to co powyżej zaryzykowałbym twierdzenie, że żaglowiec w trudnych warunkach dopóki ma sprawny napęd (żagle) oraz urządzenie sterowe nie może być traktowany jako „nie odpowiadający za swoje ruchy”. Jeśli wystąpią poważne utrudnienia manewrowe to utrzymywanie dostatecznej części załogi w pogotowiu oraz ciągła i czujna obserwacja powinny sprawność zapewnić.

Pamiętajmy jeszcze o tym, że obecnie nie ma żaglowca bez silnika, który powinniśmy użyć w przypadku poważnych trudności manewrowych na morzu. Gdyby kapitan mimo wszystko uznał, że nie w pełni panuje nad statkiem może się spotkać z zarzutem iżwyszedł w morze statkiem niesprawnym lub źle obsadzonym załogą.

Na drugim miejscu statków, którym powinniśmy ustąpić  Konwencja wymienia:

  • STATEK O OGRANICZONEJ ZDOLNOŚCI MANEWROWEJ –  to statek, którego zdolność manewrowa jest ograniczona ze względu na charakter jego pracy”.

Pogłębiarka podczas pracy jako przykład statku o „ograniczonej zdolności manewrowej”. Wyraźnie widać znaki dzienne.

W dalszej części prawidło wymienia sześć dość konkretnych przykładów, ale warto zwrócić uwagę na taki fragment: określenie to obejmuje te przykłady, ale się do nich „nie ogranicza”. To pozostawia pewną swobodę występowania innych przypadków, lecz następuje tutaj precyzyjne określenie, że ograniczenie powinno być ściśle związane z charakterem pracy, a nie jakąś szczególną sytuacją.

 To wyjaśnia wszystko w odniesieniu do jachtów i statków żaglowych – nie wykonują najczęściej żadnej pracy.

Jeśli taki statek wykonuje swoje prace stojąc na kotwicy pokazać musi dodatkowo  światła kotwiczne, a w dzień czarną kulę. Wyjątkiem jest pogłębiarka lub statek zajęty pracami podwodnymi  –  stojąc na kotwicy nie może pokazać kuli ani światła kotwicznego tylko burtę zajętą oraz wolną do mijania.

obraz nr 3

http://gcaptain.com/tag/hercules-offshore/

Możemy spotkać w morzu też taki zespół holowniczy. Jest to tak zwany „ciężki hol”.

Mimo iż normalny zespół holowniczy nie ma szczególnych przywilejów, to holowanie tak nietypowej „rzeczy” jak np. doki czy platformy wiertnicze spowoduje sygnalizowanie szczególnej trudności sytuacji światłami /znakami/ zarówno zespołu holowniczego jak i jednostki o „ograniczonej zdolności manewrowej”. Jest to„zespół zajęty taką czynnością holowniczą, która poważnie ogranicza statek holujący oraz obiekt holowany w ich zdolności do odchylania się od kursu jakim idzie”.

Nastąpią dalsze objaśnienia definicji w kolejnej części

obraz nr 4

Za zgodą: http://zeglarstwo-kursy.pl/ 

Komentarze