Morska Wiedźma, Czarownica, Guślarka?

0
1114

A może chodzi o Morska Czarodziejkę? Język angielski pozostawia rozległe i szerokie pole do interpretacji. Moim zdaniem zbyt szerokie. No bo jeżeli rzeczywiście ma to być Wiedźma, to ja przepraszam, ba – krytykuję, nie pochwalam. Wróżkę, jeszcze bym przebolał. To tak, jak nie cierpię, kiedy ktoś żagle szmatami nazywa. 

Jacht Moniki Matis wygląda jak jacht, linię ma spokojną, nie korpulentną, nie anorektyczną, rufa zgrabna. Łódka prawdopodobnie nadmiernie przed sztormami drygac nie będzie. Nad sieciami prześlizgnie się gładko. Monika tak wybrała, mnie ten wybór się podoba.
Tylko ta nazwa 🙁
Spoko –  interwencji nie będzie !
Jacht ma służyć nie tylko przyjemnościom, ale i szlachetnym celom. Kto ciekaw – niech napisze do Moniki
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
______________________________
Drogi Don Jorge,

Od pewnego czasu niektórzy pewnie zauważyli moje wysiłki zmierzające do uniezależnienia się od innych i pozyskanie własnego jachtu. Zdecydowana byłam na tyle, że chciałam go sama budować (niemal zaczęłam). Wysiłki te prwzerwał mój znajomy, nękający mnie przez ostatni rok wiadomościami typu „daj sobie spokój z budowaniem!”. Ale wiadomosci były bardzo konstruktywne, z linkami do ogłoszeń.

I tak znalazła się „Sea Witch”. Podobizna na zdjęciu. Prawda, że ładna?

obraz nr 1

Wymaga nieco pracy, aby móc pływać z większą niż jedna sztuka załogą – wnętrze jest jedną otwartą przestrzenią. Ze względów bezpieczeństwa będzie trzeba wymienić instalację gazową (wolałabym zamienić na diesel, ale tego do przyszłego roku nie zrobię) oraz wymienić instalację elektryczną (lub przynajmniej uporządkować). Będę starała się zrobić to do końca tego roku – tak aby w przyszłym „Wiedźma” mogła już pływać. Wiedźmowy GPS jest na zdjęciu:

 

obraz nr 2

A zależy mi tak na tym nie tylko dlatego, że mam dość lądowej pracy 😉 Nie, chciałabym już w przyszłym roku móc zaoferować młodym, niezamożnym ludziom z wielkimi chęciami (na pływanie) – możliwość pływania. I nauki zanikającej sztuki nawigacji bez używania przycisków czy dotykowych ekranów 🙂 Ale aby to zrobić, Wiedźma też przez część roku będzie musiała popracować. Z tym samym celem – uczyć nawigacji, tej tradycyjnej lub jak teraz się określa – ’emergency’.

Po więcej szczegółów zapraszam na www.seawitch-sailing.co.uk 

Jakby nie było, dla Was, Czytelników SSI oznacza to jedno – że będę miała znacznie więcej do pisania w tym Jurkowym okienku, poczynając od sprowadzania „Wiedźmy” do domu (swoją drogą, jak to jest sprowadzać dom do domu? 😉 ). Obiecuję co najmniej kilka odcinków 'na gorąco’, z trasy prosto do tego okienka… 

Monika Matis,

Źródło: http://www.kulinski.navsim.pl

Komentarze