Do Amsterdamu zawinąć choć raz… A może lepiej wypłynąć? Jedno jest pewne, tego największego miasta w Holandii, stolicy imprez i nie tylko nie może zabraknąć wśród odwiedzonych miejsc! Do tego- trasa wiodąca przez Kanał La Manche- mgły i deszcze, ale przede wszystkim fantastyczna szkoła nawigacji. Porty po drodze z owocami morza, a dla zapaleńców wyzwań- jedne z największych pływów na świecie. Na sam koniec przygód- Brest. Kto nie był w Bretanii niech nie wierzy opowieściom i sam koniecznie sprawdzi jak pięknie może być nawet jeśli pada!
Jest port wielki jak świat, co się zwie Amsterdam- tam zaczyna się podróż, w największym mieście Holandii. Nie może go zabraknąć na mapie żadnego z żeglarzy, wszak ‘marynarze od lat pieśni swe nucą tam…’. Atrakcji i pomysłów na wypełnienie czasu w tym poprzedzielanym kanałami mieście które spina ponad 1200 mostów na pewno nie zabraknie. Miasto można zwiedzać albo wędrując mostami, albo decydując się na wycieczkę statkiem. Jest to tez wygodna forma przemieszczania się- można też wypożyczyć swoją łódkę bez żadnych zezwoleń. Jeśli nie łódka- Amsterdam warto poznać od strony rowerowej- to bardzo popularny tutaj środek transportu, bardzo łatwo dostępny. A wiec- co warto zobaczyć?
Nie zabraknie atrakcji dla fanów malarstwa i sztuki: Muzeum van Gogha,Sztuki Nowoczesnej, dom Rembrandta, czy Amsterdamski Ermitaż czekają na gości. Na liście ciekawych rzeczy znajdują się też Muzeum Morskie, Muzeum Żydów czy Muzeum Etnograficzne. Bieżące galerie i wystawy można znaleźć na stronie: http://www.iamsterdam.com/en-GB/experience/what-to-do/museums-and-galleries.
Na tych których zwiedzanie muzeów nuży czekają w Amsterdamie kluby, w których zabawa trwa do białego rana. Lista aktualności, najpopularniejszych klubów i imprez TU
Amsterdam szykuje też wiele festiwali i atrakcji- Iluminacje, Festiwal Filmowy czy Festiwal opowiadania historii. Brzmi fajnie? Więcej tutaj.
Trudno opuścić to szalone miasto, które nigdy nie zasypia. Ale warto! Droga wiedzie przez kanał La Manche i konczy się w Bretani i- w uroczym mieście Brest leżącym nad samym Oceanem Atlantyckim. O tej części Francji krążą legendy, że jeśli nie pada tam deszcz, to na pewno jest to tylko miły kaprys natury.
Niewielkie miasto, ale nie da się nudzić. Na początek warto obejrzeć zamek, Chateau de Brest, najstarszy budynek w mieście, ale także najstarszy na świecie zamek pozostający w użytku – a podobno jego wiek szacuje się nawet na 1700 lat! Niestety, ucierpiał podczas II Wojny Światowej, więc część twierdzy została odbudowana.
Miejscem które także trzeba odwiedzić jest Oceanopolis – to miejsce które łączy naukę z rozrywką – zwiedzając poznajemy historię naturalną oceanów – umieszczona aż na 8000m2, przechodząc przez podzielone tematycznie pawilony. Zobaczymy wiele rodzajów fauny i flory- od polarnej do tropikalnej. A kiedy zgłodniejemy, bez problemu na pewno zjemy w mieście pyszne świeże owoce morza.
Jak widać- tu też nie będziemy się nudzić. Więc, pakujemy walizki?
© Magda Stusińska
Za zgodą: http://odysea.org.pl