Jak wiele razy walczyliście dostaliście po głowie lub plecach łopoczącym rogiem szotowym? Ile razy odczepialiście zahaczoną o wanty szelkę mocującą szoty? T-Clewrings to patent istniejący na rynku już od ponad 10 lat, jednak w Polsce niedbyt popularny. Został stworzony w czasie regat America’s Cap 2 2003 roku. Charakteryzuje się prostotą budowy – skomplikowane ruchome elementy zostały zamienione przez przemyślane rozwiązanie.
T-Clewrings znalazły zastosowanie zarówno na jachtach regatowych jak i turystycznych. Mają opływowy kształt i chronią elementy jachtu przed zadrapaniami lakierów czy farb. Ogranicza również niebezpieczeństwo wypięcia szotów czy udeżenia załogi szeklą w czasie zmian żagli. Produkt sprzedawany jest w 9 rozmiarach – od tych przeznaczonych do jachtów do 8 metrów do jachtów powyżej 25 metrów (tworzone z tytanu i utrzymujące do 10 ton!). Korzystali z nich m.in. Wild Oast RP 100, Alinghi, flota RC44, BMW Oracle, Emirates Team NZ.
Cena t-Clewring wynosi od 75$ do 950$. Jak na polskie realia to sporo… W sumie nie dziwimy się, że to rozwiązanie jest mało znane.