Na pokładzie możemy zmierzyć jak wysoko jest Słońce czy Gwiazda nad naszym widnokręgiem, możemy zapisać dokładny moment naszego pomiaru, możemy też wziąć namiar na Ciało Niebieskie jeśli nie jest zbyt wysoko. Potrzebny jest nam oczywiście sekstant, ale też stoper, Rocznik Astronomiczny i dowolne tablice do obliczeń.
To nam wystarczy do określenia własnej pozycji na morzu jeśli GPS powie „pas”.
Gdy już dokonamy pomiaru musimy dążyć do:
- POPRAWIENIA zmierzonej wysokości ciała niebieskiego
- OBLICZENIA LHA /lokalnego, miejscowego kąta czasowego/ ciała niebieskiego w momencie pomiaru
- ODCZYTANIA deklinacji ciała niebieskiego w momencie pomiaru.
Mając już trzy powyższe elementy dość szybko i prosto możemy obliczyć parametry a.l.p. /astronomicznej linii pozycyjnej/ posługując się dowolnymi Tablicami Astronomicznymi.
Możemy teraz nic nie wiedzieć ale zapamiętać parę schematów obliczeń lub też –
zrozumieć „jak to się kręci” aby narysować sobie każdą sytuację i nie pamiętać żadnych schematów ani wzorów.
Osobiście preferuję drugą metodę. Do tego trzeba jednak poznać parę podstawowych elementów z teorii. A dokładniej mówiąc dwa systemy współrzędnych astronomicznych. To jest coś takiego jak długość i szerokość geograficzna na Ziemi lecz określane na “sferze niebieskiej.
PODSTAWĄ JEST NASZ POMIAR WYSOKOŚCI CIAŁA NIEBIESKIEGO I DOKŁADNY MOMENT TEGO POMIARU. Wystarczy sekstant i stoper.
http://www.geomat.dk/opdagelser_og_navigation/instrumenter/plasticsekstant/plastiksekstant_beskriv.htm
Mierzymy wysokość nad “horyzontem”.
Na początek system WSPÓŁRZĘDNYCH HORYZONTALNYCH:
- Przez każdy punkt na Ziemi można przeprowadzić linię od jej środka aż do przecięcia z teoretyczną sferą niebieską. Nad głową obserwatora linia ta zwana „linią pionu” wyznaczy ZENIT (Zenith) a punkt po stronie przeciwnej nazwiemy NADIREM.
- Prostopadle do „linii pionu” przez oko obserwatora można przeprowadzić teoretyczną płaszczyznę – „horyzont obserwatora”.
- Teoretycznie właśnie od tej płaszczyzny mierzymy sekstantem wysokość ciała niebieskiego (altitude).
- Wyniki obliczeń podane w Tablicach Astronomicznych odnoszą się jednak do płaszczyzny HORYZONTU ASTRONOMICZNEGO przechodzącego przez środek Ziemi, musimy więc naszą zmierzoną wysokość poprawić.
- Przedłużenie osi ziemskiej wyznaczy na sferze niebieskiej dwa Bieguny Niebieskie – B oraz B1.
- Tylko jedna płaszczyzna przechodzi jednocześnie przez oba bieguny niebieskie oraz Zenit i Nadir – nazwiemy ją „południkiem niebieskim lub miejscowym” (local meridian). Każdy obserwator na Ziemi ma swój Zenit, a więc również swój miejscowy południk niebieski. Są to odwzorowania południków ziemskich każdego obserwatora.
- Przecięcie płaszczyzny południka niebieskiego /lokalnego/ z płaszczyzną. horyzontu astronomicznego wyznacza punkt Północy /po stronie bieguna N/ oraz punkt Południa /po stronie bieguna S/, czyli linię północ-południe.
- Od punktu N lub punktu S w płaszczyźnie horyzontu mierzymy AZYMUT (azimuth). W nawigacji jest to namiar.
- Od płaszczyzny horyzontu do ciała niebieskiego mierzymy WYSOKOŚĆ ASTRONOMICZNĄ (altitude).
http://www.oswego.edu/~kanbur/a100/lecture2.html
Dla tej pani azymut ciała niebieskiego mierzonego od Punktu Północy wynosi SE, czyli 135. W nawigacji terrestrycznej byłby to namiar.
Taki układ współrzędnych mimo iż mierzony jest na tzw SFERZE NIEBIESKIEJ to jednak z powodu odniesienia do Horyzontu oraz Linii Pionu (Zenit, Nadir) ściśle związany jest z umiejscowieniem obserwatora (nawigatora) na kuli ziemskiej.