Poza sezonem… czas na szkolenia!

0
610

Listopad dla większość z nas oznacza zakończenie sezonu żeglarskiego. Jachty stoją na lądzie, sztormiaki i kalosze wróciły do szaf, a żeglarzom pozostaje planować przyszłoroczne rejsy. Ale jesień to przecież idealny czas by skupić się na samorozwoju i wybrać na szkolenia. Ich rynek w ostatnim czasie bardzo się rozrósł dlatego przedstawiamy subiektywny opis dostępnych szkoleń dla żeglarzy i motorowodniaków.

Radiooperator – podstawa podstaw

Tak naprawdę to właśnie certyfikat radiooperatora bliskiego zasięgu (SRC – Short Range Certficate) jest jednym z najważniejszych wymaganych „papierów”. Na każdej jednostce na której znajduje się radio VHF z DSC musi znajdować się osoba posiadająca uprawnienia do jej obsługi. SRC daje uprawnienia do używania radioodbiorników w obszarze morza A1. Szkolenia trwają od kilku godzin do 2 dni i składając się z wykładów i ćwiczeń na radioodbiornikach. Zakończone są egzaminem po którym wystawiany jest odpowiedni certyfikat. W chwili obecnej w Polsce prowadzone są kursy w dwóch systemach – na certyfikaty polskie (wystawiane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej) lub brytyjskie RYA (The Royal Yachting Association). Oba są jednakowo respektowane w Polsce i na świecie. Należy dodać, że polski certyfikat można uzyskać bez szkolenia zgłaszając się po prostu na egzamin w najbliższym nam UKE.

Drugi kurs z zakresu obsługi radia to LRC czyli radiooperatora dalekiego zasięgu. Cewrtyfikat daje uprawnienia do korzystania z odbiorników na wszystkich obszarach mórz. Szkolenie jest dłuższe niż kurs SRC poszerzone m.in. o zasady działania czy obsługę Navtexu oraz radia SBB. Egzamin oraz wydanie certyfikatu należy do zadań Urzędów Komunikacji Elektronicznej.

Are you talking to me? – angielski dla żeglarzy

Międzynarodowym językiem morza jest angielski, i o ile osoby trzymające się tylko polskiego wybrzeża mogą uznać za zbędne zdobycie podstaw tego języka, to już szkolenie takie docenią Ci którzy odwiedzają chociażby naszych bałtyckich sąsiadów (o dalszych akwenach już nie wspominając). Trzeba pamiętać, że kursy tego typu to nie warsztaty językowe, a skompresowana wiedza skompresowana przekazywana w pigułce. Nikt nie ocena uczestników w zakresie gramatyki czy wymowy – cel tych szkoleń jest prosty: nauczyć się najprostszych określeń tak by umieć skontaktować się w najpopularniejszych sytuacjach. Największy nacisk kładzie się na procedury alarmowe czyli wzywanie pomocy, komunikację z ekipą ratunkową, lekarzem, portem schronienia. Ponadto poznaje się nazewnictwo osprzętu i wyposażenia, słownictwo używane w komunikatach pogodowych i nawigacyjnych. Wszystko po to by umieć porozumieć się na gdy trzeba dokonywać naprawy, szukać części zamiennych, zrozumieć jednostki które próbują się z nami skontaktować czy wezwać pomoc.

Sploty, instalacje, konserwacja – szkolenia bosmańskie

Dość rzadko spotykane kursy choć bardzo ciekawy. Z perspektywy czarterodawców można powiedzieć że niezalecany (cóż w obecnych czasach właściciel jachtu woli żeby czaterowicze nic nie dotykali a w razie czego dzwonili po pomoc). No ale przecież armatorowi (zwłaszcza świeżo upieczonemu) przyda się garść informacji praktycznych odnośnie konserwacji sprzętu czy wykonywania napraw. Na warsztatach bosmańskich program ściśle zależy od prowadzącego, warto więc dopytać się czy zakres kursu odpowiadać będzie naszym potrzebom. Zwykle poruszane są kwestie związane z takielunkiem, olinowaniem, naprawami żagli, omówienie budowy i problemów z instalacjami jachtowymi,  naprawy laminatów, zabezpieczanie jachtów po i przygotowanie do nowego sezonu

Motor warknął raz, potem całkiem zgasł… – silniki jachtowe

Drugie techniczne szkolenie, które polecimy szczególnie… paniom 🙂 Jakoś tak to w świecie jest że panowie od małego oswojeni są z zasadami działania silników, a temat np. wymiany oleju to dla nich nic nowego. Ale niezależnie od płci na warsztatach tych każdy dowie się czegoś nowego. Naszym zdaniem każdy skipper powinien posiadać podstawową wiedzę o działaniu siników wysokoprężnych, bo nie jest tajemnicą że to właśnie one przysparzają najwięcej problemów na jachtach. Kursy „diesel na jachcie” to informacje techniczne połączone z praktycznymi umiejętnościami. Jakie są powody podstawowych niedomagań silników? Dlaczego nie ma chłodzenia? Jak wymienić propeller czy sprawdzić poziom oleju? Jeśli zdecydujemy się na to szkolenie warto sprawdzić czy będziemy mogli uczyć się na prawdziwym silniku oraz czy w zakresie szkolenia znajdują się tylko silniki stacjonarne czy również przyczepne.

STCW – zintegrowany kurs ratownictwa morskiego

STCW to kurs popularny ze względu na to, że jest wymagany dla osób pływających zawodowo. Na razie tylko na statkach jednak projekt ustawy o żeglarstwie zawodowym zwiastuje, że każdy żeglarz czy oficer myślący o żelowaniu zawodowym będzie musiał przejść takie szkolenie. Kursy te są organizowane przez ośrodki szkoleniowe działające przy współpracy ze szkołami morskimi. I to jest niestety duży minus dla przeciętnego żeglarza ponieważ zdecydowana większość kursów skupia się na charakterystyce pracy na statku i z naszej jachtowej perspektywy jest … nieprzydatna. Najważniejsze zajęcia odbywające się na  basenie z zakresu obsługi tratwy czy TPSów, bywają traktowane po macoszemu. Dlatego zachęcamy do szukania szkoleń prowadzonych dla żeglarzy, choć to ciężka sprawa – da się takie znaleźć!
Alternatywa może być kurs ITR (Indywidualne Techniki Ratunkowe) który jest elementem kursu STCW. Same ITRy prowadzą szkoły żeglarskie. Są robione z dużo większym zaangażowaniem, ale nie otrzymamy po nim certyfikatu ukończenia kursu STCW.

Warsztaty nawigacyjne – z ortodromą, loksodroma…

Opcji takich szkoleń jest kilka. Są szkolenia podstawowe, które polecimy osobom planującym rozpoczęcie morskich przygód czy zdobywanie patentu jachtowego sternika morskiego. Są warsztaty nawigacji na wodach pływowych będące dobrym rozszerzeniem wiedzy z kursu JSM na którym zwykle omawia się te zagadnienia dość pobieżnie. Na obu rodzajach zwykle rozwiązuje się zadania nawigacyjne, działa na różnych rodzajach map czy locji. Trening czyni mistrza, a raz wyćwiczona nawigacja zliczeniowa powinna być ćwiczona regularnie. Trzecim rodzajem warsztatów nawigacyjnych są stosunkowo nowe zajęcia z nawigacji elektronicznej na których działa się w programach nawigacyjnych, omawia jak wykorzystać dostępne nowinki techniczne jakie są ich zalety i wady oraz błędy w korzystaniu z nich. To z pewnością coś dla tych kapitanów którzy w czasie swoich szkoleń nie mieli możliwości korzystać z takich dobrodziejstw techniki.

Astronawigacja – czytamy z gwiazd

Szkolenie zaawansowane dla osób które chcą zdobywać wyższe stopnie wtajemniczenia i nauczyć się wyznaczać pozycje geograficzną za pomocą sekstantu i tablic. Niestety są to szkolenia organizowane w Polsce bardzo rzadko. Na takich zajęciach uczestnicy przypominają sobie wiedzę z geografii, poznają teoretyczne zagadnienia, a później ruszają z sekstantem w ręku by zrobić pierwsze pomiary. Część druga to dopiero zadanie! Zrobione obserwacje przelicza się by uzyskać pozycję geograficzną. Na szkoleniu przypomnienia z lekcji matematyki gwarantowane.

Na ekranie radarowym …

Coraz więcej jednostek wyposażonych jest w radar. Wydawać by się mogło że przecież nie ma żadnej filozofii o odczytaniu wskazań urządzenia. Radar „nie widzi” wszystkiego tak jak my, a kluczowym jest zrozumienie jego ograniczeń i prawidłowa interpretacja obrazu. W czasie szkolenia  można nauczyć się jak ustawić urządzenie, co powoduje zakłócenia obrazu i jak je niwelować, jak wykorzystywać radar w codziennej żegludze.

Meteorologia – bo burza na nas wali

Teoretyczne warsztaty z meteorologii to szkolenie w którym każdy żeglarz powinien wziąć udział.. Tyczy się to zwłaszcza osób pływających w dłuższe rejsy, w których umiejętność obserwacji pogody jest szczególnie istotna. W programie zajęć zwykle znajdziemy omówienie elementów pogody, procesów zachodzących w atmosferze, źródła prognoz pogody i komunikaty pogodowe. Można dowiedzieć się również jak kształtują się warunki meteorologiczne na najpopularniejszych żeglarskich akwenach świata.

Pierwsza pomoc i szkolenia ratownicze

To kolejne z bardzo istotnych szkoleń dla każdego skippera. Kurs na którym nauczymy się jak udzielać pomocy w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia naszej załogi. Kursy te różnią się od standardowych szkoleń z pierwszej pomocy, gdyż zwraca się uwagę na specyfikę rejsów morskich. Często w programie znajduje się nauka i ćwiczenia iniekcji czy szycia ran. Jednym z ważnych punktów zajęć jest opieka nad poszkodowanym oraz przygotowanie do transportu. Porusza się również zagadnienia komunikacji ze służbami ratunkowymi oraz ewakuacji poszkodowanego. Warto zwrócić uwagę by szkolenie prowadzone było przez wykwalifikowaną kadrę (ratownicy medyczni, pielęgniarki, lekarze).

Nie jest to tekst sponsorowany dlatego nie znajdziecie poniżej linków czy nazw szkół organizujących te szkolenia, ale łatwo je znaleźć w wyszukiwarkach internetowych. Jesienią, zimą i wiosną kursy doszkalające odbywają się w większych miastach w całej Polsce, więc każdy powinien wybrać coś dla siebie.

Komentarze