Wiosenny rejs „Zawiszą” do Visby

0
691

Ciekawa propozycja dla odważnych. Są jeszcze wolne miejsca na pokładzie legendarnego „Zawiszy Czarnego”, w tygodniowym, wiosennym rejsie bałtyckim, w dniach 22-28 kwietnia br., okrętowanie i wyokrętowanie w Gdyni, planowana trasa – do Visby i z powrotem. Organizatorami rejsu są żeglarze z Nowego Sącza, więcej szczegółów – Rafał Leśniak, tel. (697) 277 – 404, e-mail: rafalesniak@wp.pl. Co ważne – cena „last minute”, do uzgodnienia.

Przypomnę, że obok „Daru Pomorza” to właśnie harcerski „Zawisza Czarny” zapisał jedne z najpiękniejszych kart polskiego żeglarstwa przełomu XX i XXI wieku. Obecnie pływający „Zawisza” to stalowy trzymasztowy szkuner sztakslowy, przebudowany na żaglowiec w 1962 roku na kadłubie rybackiego lugrotrawlera „Cietrzew”, później jeszcze zmodernizowany w 2000 roku. Przy długości – z bukszprytem – 42 m, podnosi do 440 m kw. żagli, zabiera na pokład do 46 żeglarzy i ma za sobą liczne i dalekie rejsy, łącznie z wyprawą dookoła świata. Poprzednikiem obecnego stalowego „Zawiasa” był drewniany szkuner zbudowany w Szwecji w 1901 roku, zakupiony dla polskich harcerzy w 1935 roku i już jako „Zawisza Czarny”, wzór do harcerzy, pływający z nimi do II wojny, pod komendantem generałem Mariuszem Zaruskim. Był wtedy największym żaglowcem szkolnym światowego skautingu, potem przejęty i zaniedbany przez Niemców przetrwał jednak wojnę, ale jako symbol „sanacyjnego” ZHP został uznany przez ówczesne PRL-owskie władze za „nie nadający się do remontu” i skazany na …zatopienie. Tak pierwszy „Zawisza” został wyholowany z Gdyni i spoczął w 1949 r. na dnie Zatoki Gdańskiej, zatopiony …salwą  okrętu wojennego, gdyż mocny dębowy kadłub nie chciał sam zatonąć. Harcerze jednak o nim nie zapomnieli, z numerem PZ-1 (obecnie POL-1) wrócił w nowej wersji do służby w 1962 roku…

Bohater najsłynniejszej polskiej piosenki żeglarskiej pływa nadal po morzach i oceanach całego świata w tym drugim wcieleniu, nadal z galionową głową „Czarnego Rycerza” (z czarnego dębu), i z oryginalnym silnikiem spalinowym – z U-boota, a rejs „Pod żaglami „Zawiszy” do dziś uczy morza i nobilituje kolejne pokolenia polskich żeglarzy. „Zawisza Czarny” często bywał i bywa w Szczecinie (na zdjęciu), teraz możesz dołączyć do załogi…

 

Tekst i zdjęcie: Wiesław Seidler

Komentarze