The Transat – nareszcie spokojna noc

0
733

 

21 pozostających na trasie zawodników stara się jak najszybciej żeglować w stronę Nowego Jorku. Największe jednostki – trimarany Ultime – podążają najbardziej południową trasą, nadkładając najbardziej drogi, ale rekompensując to prędkością. Dwie floty jednokadłubowców (IMOCA60 i Class40) wraz z mniejszymi trimaranami (Multi50) znajdują się na północ od trasy liderów.

obraz nr 1

St Michel-Virbac (IMOCA60) Jean-Pierre Dick. / Fot. Y.Zedda

Na tej drugiej trasie rozwija się spory niż, którego najprawdopodobniej druga grupa nie uniknie, a spotkanie z nim nastąpi jutro rano. Class40 może ucierpieć najmniej, ale i oni będą mieli trudne warunki.

Będziemy musieli dokonać wyboru i po swojemu przejść przez bardzo silny wiatr” – ocenia J.P. Dick (St. Michel-Virbac, IMOCA60). „To będzie ciężka fizyczna praca i prawdopodobnie kluczowy punkt wyścigu” – dodaje.

Paul Meilhat (SMA, IMOCA60), mówi wprost „Nikt nie chce płynąć tam, gdzie będzie 50 węzłów”.

obraz nr 2

IMOCA 60 – SMA, Paul Meilhat. / Fot. Jean Marie Liot / DPPI / SMA

„Zamieszania” unikną duże trimarany, przed którymi najwyraźniej kilka dni żeglugi z wiatrem.

Mamy dobre warunki i jestem zadowolony”- mówił dziś rano Yves Le Blevec (Actual). „Mam sporo pracy, bo chociaż pogoda jest dobra, to było sporo manewrów i już miałem okazję stawiać wszystkie żagle jakie mam ze sobą. Zawsze trochę czasu trwa, zanim wejdzie się w rytm na morzu, ale jest już dobrze, chwilowo mało wiatru i płaska woda …

obraz nr 3

Mapa z prognozami Norweskiego Instytutu Meteorologii – trzeba włączyć „play” http://www.yr.no/. Stan na piątek ok. południa. Niż na samym środku.

 

Loick Peyron na 44-stopowym keczu Pen Duick płynie spokojnie swoje, I wygląda na to, że jedynie on będzie miał za sobą „klasyczny”, północny Transat. W przeciwieństwie do reszty floty, Peyron nie ma ze sobą gadżetów technicznych pozwalających mu sprawdzać na bieżąco prognoze i dopasowywać trasę. Płynie tak jak Tabarly w 1964 roku i musi polegać na własnym doświadczeniu. Dziś rano Pen Duick znajdował się 250 Mm od Land’s End, (najbardziej na południowy zachód wysuniętego punktu Anglii na stałym lądzie), w podobnej odległości od celu jak jego poprzednik 52 lata temu.

obraz nr 4

Komentarze