Po przyjeździe na miejsce do Bourgoney Francja na przystąpiliśmy do wodowania. Cała operacja przeciągnęła się do późnego wieczora, ze względu na pływy i zbyt niską wodą w porcie uniemożliwiającą zwodowanie naszego jachtu z znużeniem 2 metry.
Wieczorem wody przybyło o 5 metrów i mogliśmy spokojnie odpłynąć, okazało się jednak, że w porcie nie ma możliwości postawienia masztu. Tym sposobem zastał nas kolejny dzień, poprosiliśmy kolegów z klasy mini by pomogli nam postawić maszt za pomocą swoich jachtów. Operacja nader skomplikowana i ryzykowna zarówno dla nas jak i pomagającym nam jachtom. Postawienie masztu polegało na wciągnięciu naszego masztu na topach masztów kolegów z lewej i z prawej strony naszego jachtu. Dodatkowo cały dzień padał ulewny deszcz.
Drugiego dnia maszt i jacht były gotowe do przeglądów bezpieczeństwa, stabilności i klasowych przed Regatami Trangascogne.
Kolejny dzień to przeglądy, a mamy w planie 6 komisji, wszystkie przeszliśmy pozytywnie i możemy startować.
Pozdrowienia,
Radek Kowalczyk
Tomasz Starmach
Team ocean650.com