Gutek: „Zrobię wszystko, żeby było dobrze”

0
336

„Moim zdaniem 90 dni daje w tych regatach miejsce na podium, a 100 dni w pierwszej piątce” – mówił wczoraj Gutek. / Fot. MJ/Polish Ocean Racing

Wczoraj, w piątek 05 października o godzinie 11.00 w marinie Sopot odbyła się konferencja prasowa poświęcona udziałowi Zbigniewa Gutka Gutkowskiego w okołoziemskich samotnych regatach dookoła świata – Vendée Globe.

 

Po konferencji odbył się chrzest jachtu ENERGA 2, miał on jednak wymiar jedynie symboliczny – brała w nim udział łódka klasy Open 60 pod siostrzaną nazwą, ale nie ta sama, na której Gutek popłynie w regatach Vendée Globe.

 

Drugi jacht, o którym już dziś możemy mówić oficjalnie, to ex-Hugo Boss, zbudowana w roku 2007 jednostka projektu francuskiego biura Finot/Conq, będąca wcześniej własnością zespołu Alex Thomson Racing. To na niej Zbigniew Gutek Gutkowski wystartuje jako pierwszy Polak w regatach Vendée Globe, w barwach Grupy ENERGA, największego w Polsce sprzedawcy energii ze źródeł odnawialnych.

 

O zaangażowaniu sponsora w projekt związany z regatami Vendée Globe prezes ENERGA SA, Mirosław Bieliński, mówił tak:

„Pan kapitan pokazuje pasję, duże zaangażowanie i jest profesjonalistą. To sprawiło, że w zarządzie ENERGA SA nie mieliśmy żadnych wątpliwości w momencie, gdy zaprezentował nam projekt Vendée Globe. Uznaliśmy, że powinniśmy być sponsorem tego przedsięwzięcia i to najlepiej takim, który będzie dobrze widoczny, dlatego nasze logo jest i na żaglu i na kadłubie, za co jesteśmy wdzięczni.” Jednak współpraca Gutka z Grupą ENERGA w założeniach ma mieć charakter długofalowy. „Bardzo zależy nam również na tym, aby pan kapitan po zakończeniu rejsu zaangażował się w przedsięwzięcia ENERGI – mamy duży program wspierający tysiące młodych sportowców w rozwijaniu swoich talentów i pasji. Teraz, wspólnie ze Zbyszkiem Gutkowskim, jako ambasadorem projektu ENERGA Sailing, będziemy chcieli zachęcić młodych ludzi do uprawiania także tak pięknego sportu, jakim jest żeglarstwo.”

 

Sam Gutek natomiast mówił tak: „Chciałem bardzo podziękować za wsparcie w tym projekcie. Co tu dużo ukrywać, bez grupy ENERGA ten projekt nie miałby szans powodzenia. (…)

Nowa łódka daje mi szansę nawiązania walki o zwycięstwo. Oczywiście nie mogę niczego obiecać, bo to są regaty oceaniczne, non stop dookoła świata, więc wszystko może się przydarzyć, ale ja ze swojej strony zrobię wszystko, żeby było dobrze. Mam nadzieję, że będziecie ze mnie dumni.

(…)

Jacht ENERGA, który w tej chwili znajduje się w Gosport w Anglii i jest jedynie kosmetycznie przygotowywany do startu, w trakcie rejsu kwalifikacyjnego pokonał 406 mil w ciągu doby, a nie wykorzystałem na pewno jego potencjału.

(…)

Nie planowałem tego, ale tak się złożyło, że jestem pierwszym Polakiem, który startuje w tej imprezie, a samo zakwalifikowanie się jest bardzo trudne, bo organizatorzy stawiają szereg restrykcyjnych wymogów.

(…)

W poprzedniej edycji zwycięzca przypłynął w czasie 84 dni, co pokazuje jakie są możliwości współczesnego żeglarstwa regatowego na tego typu jednostkach. Niedawno jeszcze walczono o to, żeby załogowo zejść poniżej 80 dni. W tej chwili to już przeszłość. Dyrektor regat, Denis Horeau zapowiada, że dzięki nowoczesnej technologii (śledzenia gór lodowych – przyp.red.) można skrócić trasę i zejść dalej na południe, co pozwala teoretycznie na ukończenie poniżej 80 dni. To jednak teoria. Moim zdaniem 90 dni daje w tych regatach miejsce na podium, a 100 dni w pierwszej piątce.”

 

Najbliższe plany zespołu ENERGA Sailing to przeprowadzenie jachtu ENERGA z angielskiego Gosport do Les Sables d’Olonne, gdzie zarówno jacht, jak i skiper powinni być od 19 października do dyspozycji organizatorów regat.

Tutaj fragmenty nagrania z konferencji:

GUTEK o jachcie ENERGA i możliwościach współczesnego żeglarstwa regatowego

GUTEk o niebezpieczeństwach na morzu

Za zgodą:http://polishoceanracing.com.pl/?p=3783

Komentarze