„Spełniłem swoje marzenie„ |
„Życie jest piękne !!!!” – to słowa Kapitana z najświeższych listów (i rozmowy! o czym poniżej 😉 – które właśnie dotarły do nas z Markizów! Obok komentarzy załogi „Jest jak w raju” i „Życie jak w bajce” – stanowią doskonałe podsumowanie nastrojów na pokładzie Czarnego Diamenta* po przepłynięciu najdłuższego odcinka pomiędzy wyspami na Oceanie Spokojnym!
Ale wszystko po kolei.
W drodze z Golfito na Galapagos nasza dzielna załoga zatrzymała się na wyspie Kokosowej, gdzie „młodzi z Piotrkiem wybrali się na solidną wycieczkę po stromych górkach. Dostali solidnie w kość.„
Jak pisze dalej Kapitan: „Przelot z Wyspy Kokosowej odbył się bez żadnych klopotów. No trochę lało, ale mieliśmy też farta, bo przed Galapagos powiało zdrowo. Wszyscy nas ostrzegali, że ta trasa może nam zająć nawet 30 dni, bo w tym rejonie są bardzo słabe wiatry.„
Pobyt na Galapagos nie należał do długich – „Tutaj zaczyna sie duża biurokracja, bo nikt w kapitanacie nie chce z nami rozmawiać i musimy wynająć agenta. Agent za załatwienie tych formalności zgarnie około 200$ USA i dopiero zacznają się inne wydatki. Jeżeli bedą duże trudności to kupimy tylko prowiant i popłyniemy na Markizy.”
I tak właśnie się stało.
Po odwiedzinach w dwóch parkach narodowych – jeden z żolwiami,
„Mam 150 lat„ |
drugi z legwanami
(„Fantastyczna wycieczka. Zaliczyłem ponad 15 km na dość trudnych trasach„) – Czarny Diament ruszył w kierunku Markizów.
Przelot z Galapagos na Markizy odbył się w 25 dni „bez żadnych sensacji. Młodzież cieszyła się wschodami i zachodami słońca to znowu złowionymi rybkami, no takimi do 1,30m.„
foto: FB Ani Wróblewskiej |
Diament najpierw zakotwiczył na Hiva Oa – „Było cudownie. Wszyscy bardzo zadowoleni. Chłopcy wybrali sie na 2 dniową wycieczkę w góry. Wrócili z niej bardzo głodni i trochę podrapani, bo wciągali się na korzeniach. Ja z Witoldem i Anią wybraliśmy się na cudowną wycieczkę samochodową po wyspie. Mieliśmy wspaniałego przewodnika.„
„Dziwny człowiek na Hiva Oa„ |
„Grób Jacquesa Brela na Hiva Oa„ |
Grób Paula Gauguina |
Ze szczeniaczkiem na Hiva Oa |
Aktualnie załoga rozkoszuje się przysmakami, widokami i innymi atrakcjami kolejnej wyspy – Nuku Hiva: Wojtek i Kuba pokrywają ciała polinezyjskimi tatuażami, Borowy organizuje uzupełnienie zbiorników wodnych jachtu a reszta – m.in. nadrabia zaległości w kafejce internetowej, mieszczącej się w barze z widokiem na zakotwiczony nieopodal Czarny Diament. Na wtorek planowana jest wycieczka po wyspie, której głównym punktem mają być wodospady. Niebawem – kurs na Manihi.
Najwyraźniej rejs ten sprzyja twórczości pisarskiej kpt. Radomskiego – „sentymentalna podróż do Golfito” i spotkana tam po latach Lulu (o której pisaliśmy w poprzednim poście), mają zająć aż cały rozdział w nowej książce!
Mimo dużej różnicy w czasie pomiędzy Markizami a Polską (ponad 11h) – udało się zarejstrować rozmowę z załogą. Będzie można jej posłuchać w najbliższą środę 11 czerwca po 22:00 w noderadio (www.noderadio.com) – stacji internetowej, która jak najbardziej potwierdza zdanie Kapitana: „Życie jest piękne, jak realizujesz swoje marzenia.„
Za zgodą: http://czarny-diament.blogspot.com/
Komentarze
Sign in
Witamy! Zaloguj się na swoje konto
Forgot your password? Get help
Password recovery
Odzyskaj swoje hasło
Hasło zostanie wysłane e-mailem.