Arek Rejs – Zagadka geniuszu wyścigu 24H Rouen

0
683

Od zakończenia wyścigu w Rouen minął już ponad tydzień.
Podobnie jak rok temu i jak 2 lata temu, zwyciężył zespół Nollet z Philippe Chiappe, który zaledwie o jedno okrążenie wyprzedził rosyjski zespół New Star z Alexem Carellą na pokładzie, który startował w Class 2.
W tym poście jednak nie chcę pisać o niewątpliwym talencie i geniuszu tych dwóch zawodników, Philippa i Alexa, ale o nieodgadnionym dla mnie sposobie współpracy z mediami i metodami promocji tych motorowodnych zawodów.
W tym roku wyścig 24H Rouen odbył się już po raz 52 i mimo, że jest to impreza rangi Mistrzostw Świata, to poza zawodnikami, tam mało kto mówi w innym języku niż francuski. Nawet w “międzynarodowym” biurze prasowym nie jest łatwo znaleźć kogoś z obsługi mediów, kto posługuje się tak egzotycznym językiem jak angielski!

 

Dzisiaj podstawową formą informacji jest internet. Spróbujcie znaleźć na oficjalnej stronie zawodów jakąś informację w innym języku niż francuski! Organizatorzy tej imprezy wpadli na pomysł promocji przez FB. Słusznie, dzisiaj podobno, jeżeli nie istniejemy w mediach społecznościowych, nie istniejemy w ogóle. Oczywiście i tu wszystkie informacje podawane są tylko w języku organizatora zawodów. Na szczęście informacje są krótsze i google translator dobrze sobie z nimi radzi, a co ważniejsze, nawet czasem te ważniejsze bywają przetłumaczone na angielski. 
Jakiś czas przed zawodami, ich organizatorzy chyba zauważyli, że mają lekkie braki w liczbie zgłoszonych załóg, bo na FB zamieścili kuszącą dla zawodników informację, że organizator zapewnia nocleg i jeszcze jakieś dodatkowe atrakcje i ułatwienia, przynajmniej tyle zrozumiał translator. Zapytałem się, jakie ułatwienia przewidziane są dla mediów, ale nie dostałem jeszcze odpowiedzi. Może translator zawiódł? W poprzednich latach ułatwieniem dla mediów była możliwość wejścia do paddocku i bezpłatny parking. 
Mimo braku jakiejkolwiek pomocy ze strony organizatorów, także w tym roku postanowiłem wybrać się do Rouen. Zacząłem szukać hoteli i połączeń. Cena takiej 3-dniowej wycieczki zatrzymała się na około 1 500 zł! Rouen to bardzo ładne miasto, mili ludzie i świetny wyścig, ale 1 500 zł za 3-dniowe “wakacje” w strugach deszczu i temperaturze około 14 stopni to było trochę ponad mój budżet. Może w przyszłym roku uda się znaleźć tańsze połączenia, bo na wsparcie ze strony organizatorów raczej nie ma co liczyć. No może jedynie na to, że będziemy otrzymywali informacje także po angielsku, ale chyba na to też marrne chance.
Organizatorzy tych zawodów, poza wpisami na FB, nie robią chyba nic, aby rozreklamować je poza granicami Francji, a nie ma chyba motorowodniaka, który by nie słyszał o 24H Rouen i nie marzył, aby chociaż raz zobaczyć to na żywo. Chociaż z drugiej strony, po ponad 50 latach organizowania imprezy dziwne by było, gdyby o niej się nie słyszało.
Pomarudziłem na Francuzów, a jak to wygląda u nas?
24H Rouen to pierwsza eliminacja Mistrzostw Świata Łodzi Wytrzymałościowych. Finał tej konkurencji od wielu lat odbywa się w Polsce, w Augustowie. Jest to wyścig Necko Endurance, który rozgrywany jest na jeziorze Necko już od ponad 10 lat.

Necko Endurance uznawane jest za największą imprezę tej rangi rozgrywaną w Polsce i jedną z największych w tej części Europy. Nie zmienia to faktu, że przez ponad dekadę ta ogromna impreza nie dorobiła się nawet własnej strony internetowej! Ba, strony, Necko Endurance nie ma nawet własnego profilu czy strony na FB i Twitterze. Jedynymi źródłami informacji o tej imprezie jest dosyć mało aktywna grupa na FB (ostatni wpis 10 lipca 2014), strona PZMiNW, gdzie znajdziemy datę tegorocznej imprezy i w końcu, strona internetowa klubu Sparta Augustów, jednego z organizatorów zawodów. Datę tegorocznej imprezy znalazłem na stronie PZMiNW i przypadkiem, na bannerze na głównej Sparty. Poza tym, na tej stronie nigdzie chyba nie jest podana data zawodów. Dobra, datę znamy, ale spróbujcie znaleźć program zawodów, albo listę uczestników! Wiem, że do Augustowa najczęściej przyjeżdżają tylko te załogi, które ciągle mają szansę na podium po wyścigu w Rouen i lista uczestników pojawia się bardzo późno, ale chyba dobrze by było znać jakiś program imprezy, chociażby po ile godzin dziennie będzie trwał wyścig? Oczywiście, podobnie jak w Rouen, także w Augustowie wszystkie informacje na stronie internetowej podawane są w języku ojczystym organizatora. Niech taki Włoch, czy Anglik spróbuje się czegoś dowiedzieć o finale Endurance World Championship…
Nie powinno się robić we własne gniazdo, ale przy takim sposobie informacji chyba nie powinniśmy się dziwić, że po ponad 10 latach organizowania imprezy, nie przyjeżdżają na nią dzikie tłumy kibiców, a o Augustowie i rozgrywanych tam zawodach słyszały tylko rodziny i przyjaciele, startujących tam zawodników. Jeszcze 40 lat i może Augustów będzie równie znany jak Rouen, więc po co się męczyć?;)
Dla zainteresowanych, tegoroczny wyścig w Augustowie zaplanowany jest na 11-12 lipca.

Arek Rejs

http://arekrejs.blogspot.com 

Komentarze