MIĘDZYNARODOWA DROGA WODNA E70

0
992
O  E70 niedawno było głośno z okazji inwestycji w obrębie dróg wodnych Żuław. Przypomnijmy (za Wikipedią) – Międzynarodowa droga wodna E70 – łączy Antwerpię (Belgia, wybrzeże Atlantyku) z Kłajpedą (Litwa, wybrzeże Bałtyku), będąc jednym z europejskich szlaków komunikacyjnych wschód-zachód. W Polsce droga E70 przebiega od śluzy w Hohensaaten przez Odrę do Kostrzyna, gdzie następuje połączenie z drogą wodną Odra-Wisła. Szlak prowadzi WartąNoteciąKanałem Bydgoskim i Brdą, aż do styku z Wisłą w Bydgoskim Węźle Wodnym. Następnie szlak biegnie Wisłą]Nogatem i Zalewem Wiślanym do granicy z Rosją.  
Józef Kwaśniewicz postanowił przyjrzeć się temu szlakowi z bliska,  z pokładu jego jachtu „Marzenie J”. 
Oto skrót jego obserwacji.
Mam nadzieję, że kamizelki były w użyciu cały czas.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
============================================================== 
Szanowny Don Jorge,  
tak się złożyło, że w tym roku postanowiłem poznać nowe akweny. Na początek wybrałem się MIĘDZYNARODOWĄ DROGĄ WODNĄ  E 70.Zachęciła mnie do tego relacja w miesięczniku „Żagle”. 
Moja trasa wiodła z Elbląga przez Kostrzyn nad Odrą do Szczecina. Wiem, że trwają dyskusje i rozważania nad wagą i istotą tej trasy dla turystyki wodnej krajowej i międzynarodowej. Pozwalam sobie na zamieszczenie kilku uwag do tej trasy, które zrodziły mi się w trakcie jej pokonywania.

obraz nr 1
Etap I z Elbląga do śluzy Biała Góra. Trasa bez problemów, opisana przez Ciebie, ale również często uczęszczana, stąd pokonywanie poszczególnych śluz odbyło się bez przeszkód. Nowa przystań w Malborku czeka na gości, a my zatrzymaliśmy się również w nowej przystani zlokalizowanej tuż przy dolnych wrotach śluzy Biała Góra. Obsługa bez zarzutu, operatorzy śluz przekazują sobie informację, że płyniemy i praktycznie w kolejnej śluzie czekają na nas otwarte wrota. 
Etap II Wisłą do śluzy Czersko Polskie. Wisła, jak się dowiedzieliśmy tydzień przed naszym wypłynięciem miała aktualizowane znaki brzegowe, mimo tego kilkakrotnie w ciągu dnia zaczepialiśmy mieczem o dno. Jest to rzeka autentycznie dzika. Jedyne miejscowości, które nie są odwrócone tyłem do niej na tym odcinku to Gniew i Grudziądz. W Gniewie tuż pod zamkiem jest przystań dla tutejszych gondoli i można wpłynąć kanałem prowadzącym od przyczółka promu, w Grudziądzu natomiast jest w trakcie budowy przystań, ale ku rozkoszy żeglarzy nad kanałem prowadzącym z rzeki do basenu przystani zbudowano piękny most obrotowy. Wisłą daje się płynąć z postawionym masztem, a tylko kilka mostów zmusza do jego położenia więc tu będzie podobnie. Na Wiśle oznakowanie brzegowe jest dość czytelne i jednoznaczne, ale bardzo szybko staje się nieaktualne.
Etap III Brdą, Kanałem Bydgoskim do Nakła nad Notecią. Brda w rejonie Bydgoszczy oznakowana. Tuż za śluzą Czersko Polskie liczne kluby żeglarskie i kajakowe, dalej małe kajakowe przystanie dopiero przed śluzą jest „Hotel Przystań” z pomostem do cumowania. Miła i sympatyczna obsługa w recepcji hotelu, prąd na pomoście, ale wody już nie ma, sanitariaty i prysznice w hotelu.
Kolejne miejsce do cumowania „Przystań Gwiazda”, tuż za śluzą Czyżkówko. Luksusów tu nie ma, ale obsługa pobliskiego stadionu pobiera drobną opłatę i udostępnia sanitariaty. Kanał Bydgoski na odcinku od jego początku do 27,5 km był na początku lipca solidnie zarośnięty i płytki. Dalej już nie ma żadnych problemów, jedynie przy wejściu i wyjściu ze śluz trzeba uważać na spłycenia i roślinność wodną, która wymaga ciągłej kontroli stanu silnika. Kolejne miejsce, które ogromnymi krokami zmierza do rozwoju MDW E 70 to Nakło, gdzie zakończony jest pierwszy etap przystosowania nabrzeża dla wodnych turystów, w trakcie budowy jest węzeł socjalny. 
Etap IV Z Nakła nad Notecią do Kostrzyna. Odcinek żeglowny bez większych problemów, operatorzy śluz na całym odcinku są bardzo pozytywnie do nas nastawieni, jeżeli jest to tylko możliwe wrota śluz czekają otwarte. W naszej ocenie to najlepiej przygotowany dla turystów odcinek polskiej trasy. Piękne, gościnne i bardzo dobrze zorganizowane przystanie w Czarnkowie i Drawsku, podobnie mogło by być w Gorzowie Wielkopolskim. Tu niestety  cumowaliśmy przy bulwarze, a mieliśmy dużo szczęścia bo poziom wody był wysoki, a wystarczy kilka dalb i do tego pływający pomost dla 5 – 7 łódek o długości 7 metrów. W Kostrzynie korzystaliśmy z przystani „Delfin”. Mała lecz  przyjazna turystom. To właśnie w czasie pokonywania tego odcina w śluzie Ujście dowiedziałem się z Twojej strony o tragicznej śmierci Edwarda „Gale” Zająca.
Etap V Z Kostrzyna nad Odrą do Szczecina. Na tym odcinku nie korzystaliśmy z żadnego miejsca na nocowanie. Zatrzymaliśmy się na chwilę przy pływających pomostach w Gryfinie. Tu również jest w budowie zaplecze socjalne. Władze Gorzowa mogą podejrzeć jak zamontować taki urządzenie. W samym Szczecinie natknęliśmy się na most o 2,6 m wysokości nad lustrem wody, ale też jest most zwodzony, dla tych którzy się nie zmieszczą.
Razem z nami w różnych etapach płynęły i inne jachty w tym pod niemiecką banderą. Oni są wyposażeni w atlas polskich dróg wodnych z opisami, przeszkód i ewentualnych miejsc postoju (10€). Przed wypłynięciem próbowałem zdobyć podobną pomoc nawigacyjną, ale jeżeli coś było dostępne dotyczyło fragmentu trasy. Jedyne logicznie uporządkowane źródło informacji, dotyczące tej trasy które polecam to opis trasy dokonany przez Grzegorza Raciborskiego http://www.mojfram.lh.pl/locje/2_4_Kostrzyn_Ostroda_15.pdf 
Więcej opisów oraz zdjęcia na naszej stronie. www.marzeniej.pl  
Zapraszam.
Pozdrawiam i zdrowia życzę
Józef 
 

Komentarze