Arek Rejs – Axopar 37, ależ chodzi…!

0
875

 

 

Po teście Frauschera 1414 Demon, w kalendarzu wpisane były 3 dni testów łódek Beneteau. Jednak, jak się okazało, Beneteau musiały jeszcze zaczekać. Zupełnie przypadkiem, znaleźliśmy na Majorce prototypowy model najnowszego jachtu Axopar 37 T-TOP.
W drodze do Port Adriano, któryś z nas zauważył, stojącego na wybrzeżu Axopara. Kilka telefonów i okazało się, że po drugiej stronie wyspy Axopar ma swoje centrum testowe i jeżeli mamy czas, to oni po nas przyślą samochód i możemy popływać prototypem 37 TT. Większość z nas kolejne testy miała zaplanowane na następny dzień, więc czemu nie? Godzinę później byliśmy już w Alcudii, na pokładzie Axopara 28, który posłużył za łódkę fotograficzną.

 

Czemu Axopar ma centrum testowe na Majorce? Bo to fińska łódź budowana w Polsce, w stoczni Ślepsk! Jak wiadomo, zimą u nas czy w Finlandii testowanie otwartej łodzi jest raczej mało przyjemne, jeżeli w ogóle możliwe, a 37 swoją premierę miała w styczniu w Dusseldorfie. Dlatego jachty są transportowane aż na Majorkę. Oczywiście, można by było bliżej, ale jakoś to miejsce sobie upatrzyli i tu testują.
Zawsze, kiedy widzę Axopary, mam wrażenie, że kolejna większa fala zaleje pokład i na powierzchni wody zostanie tylko antena radaru i światło szperacza. Jednak jakimś cudem tak się nie dzieje, a co więcej, pokład pozostaje suchy, nawet kiedy ma się wrażenie, że rufa jest poniżej poziomu wody. Tak też było i tym razem. Niby poniżej linii wody, a suchutko!
37 to już kawał solidnej łajby i byłem ciekaw, czy taki kawał łajby nie będzie już ociężały w porównaniu z poprzednimi Axoparami. Gdzie tam! 

 

2 x Mercury Verado po 350 KM każdy dają jej takiego kopa, że właściwie te ponad 3 tony łódki fruną nad wodą! Przy dosyć wysokiej i krótkiej fali bez najmniejszych problemów i jakiegoś poczucia balansowania na granicy bezpieczeństwa, rozpędziliśmy się do prędkości 47 węzłów. Zajęło nam to 29 sekund, ale przy spokojnym morzu trwałoby to znacznie krócej. Nowy Axopar 37 chodzi jak marzenie! Kadłub tnie fale jak nóż miękkie masło, a przy tym nic nie traci ze swojej stabilności.

 

Szkoda, że w Polsce Axopar to ciągle łódka, która nie może znaleźć armatora. Nie lubimy jachtów z nowoczesną linią, czy może dobrego, szybkiego pływania? Wiem, że Axopary nie należą do najtańszych, ale za oryginalność i takie osiągi trzeba trochę zapłacić.
Do 37 miałem kilka drobnych zastrzeżeń, ale wszystkie te uwagi zostały prawie całkowicie zapomniane po podróży. Zwłaszcza, że nasz gospodarz zadbał o naszą pamięć, częstując doskonałym Rieslingiem z własnej winnicy;)

 

Po teście, jak małe dzieci, wszyscy zgodnie zasnęliśmy w busie, który odwiózł nas do hotelu w Palmie, gdzie w końcu dotarliśmy na testy stoczni Beneteau, ale o tym, w kolejnym wpisie…

Arek Rejs

Za zgodą: http://arekrejs.blogspot.com 

Komentarze