Finał rejsu Grzegorza Węgrzyna

0
827

Kolejny polski żeglarz pokonany przez ocean. W miniony piątek żeglujący samotnie dookoła świata Grzegorz Węgrzyn nadał z południowego Pacyfiku sygnał wzywania pomocy. Nowozelandzkie służby ratownicze odnalazły przy użyciu samolotu żeglarza ale kontakt z nim był utrudniony.

Samolot wrócił do bazy, zabrał na pokład tłumacza znającego język polski i ponownie odnalazł drufującego żeglarza. Okazało się, że jacht ma wiele uszkodzeń plus niesprawny ster. Wobec tego w kierunku jachtu skierowano najbliższy statek handlowy który zdjął Węgrzyna z pokładu jachtu. Jacht uznano za porzucony wrak.

 

 

Przypomnę ze w ostatnim czasie aż 6 polskich żeglarzy postanowiło samotnie opłynąć świat pod żaglami. Roman Paszke przerwał rejs na południowym Atlantyku z powodu awarii jachtu. Tomasz Cichocki już po minięciu południowego przylądka Afryki złamał maszt i przerwał rejs. Bartek Czarcinski dopłynął do przylądka Dobrej Nadziei gdzie  jacht został uszkodzony a żeglarza uratował przepływający w pobliżu statek. Jacht zatonął. Zbigniew Gutkowski prawie w tym samym miejscu też w sztormie musiał ratować się zawinięciem do portu z powodu urwania mocowania balastu kila i po zabezpieczeniu uszkodzenia powrócił jachtem do Polski. Teraz rejs przerwał Grzegorz Węgrzyn któremu do wymarzonego zamknięcia wielkiej pętli pozostał tylko Horn i Ocean Atlantycki. Jedynym żeglarzem który w ostatnich latach dokonał tego niezwykłego /przypomnę ze więcej ludzi weszło na Mont Everest i poleciało w kosmos niż samotnie okrążyło świat dookoła pod żaglami/ wyczynu jest Szymon Kuczyński który okrążył świat samotnie i to na jachcie polskiej konstrukcji.

Na zdjęciu obok jacht Grzegorza Węgrzyna sfotografowany z samolotu służb ratowniczych tuz przed opuszczeniem pokładu przez żeglarza.

Andrzej Kowalczyk 

Adge

Komentarze