Polskie ślady na North West Passage – Korespondencja Selma Expeditions z kanadyjskiej Arktyki

0
942

 

s/y SELMA EXPEDITIONS

„ŚLADEM AMUNDSENA i PÓŁNOCNYCH WYPRAW POLARNYCH”


17.08.2015. North West Passage

 

15 sierpnia kończąc żeglugę przez Prince Regent Inlet rzuciliśmy kotwicę w zatoce Depot na pozycji: 72°00′ N 094°14′ W – pod starą faktorią Fort Ross Hudson’s Bay Company, jeszcze na wyspie Somerset. Stare budynki obecnie stoją puste, ale ich historia robi wrażenie. Faktoria w Fort Ross powstała w 1937 r. i działała tylko 11 lat. Niedawno stary punkt wymiany i skupu futer został odrestaurowany i wzmocniony. Obecnie jest w pełni zaopatrzony w żywność i paliwo, i sporadycznie używany przez innuickich myśliwych oraz naukowców, przepływających tędy nielicznych żeglarzy oraz dla załóg helikopterów kandyjskiego Coast Guard – jako schronienie przed załamaniami pogody i przed polarnymi niedźwiedziami.  Fort Ross, zlokalizowany jest przy wschodnim wejściu do przesmyku Bellot Strait uważanym, za naturalną, pólnocna granicę  pomiędzy Atlantykiem i Pacyfikiem. Odkryto go dopiero w 1852, a pierwszy raz Cieśnina Bellota została przepłynięta przez statek firmy Hadson’s Bay Company – Aklavik pod kpt. Scottym Gall – w 1937 roku. 

 

Selma też zatrzymała się na krótką wizytę. Musieliśmy zachować wyjątkowa ostrożność, bo jest to miejsce bardzo częstego występowania niedźwiedzia polarnego. Znaleźliśmy się w niedźwiedziej stolicy tej części Arktyki. 

 

Fort Ross, Dawna Faktoria Hudson’s Bay Company, w tle s/y Selma Expeditions.

 

Obecnie Fort Ross to dwa budynki położone nad zatoką Depot. Jest też zbudowany z kamieni, zgodnie z tradycją Innuitów, pomnik Admirała Sir Francis L. McClintock’a, który dotarł tutaj w poszukiwaniu śladów wyprawy Franklina, zaginionej w połowie XIX wieku w trakcie odkrywania morskiej drogi z północnego Atlantyku na Pacyfik. 

 

 

 

Dzięki satelitarnym informacjom od Wojtka Wejera, dotarliśmy do solidnej drewnianej chaty z szyldem HUDSON’S BAY COMPANY, z zaryglowanymi drzwiami i okiennicami. Zdjęliśmy specjalne drewniane belki zabezpieczające wejściowe drzwi przed wyłamaniem przez niedźwiedzie i weszliśmy do środka…

 

 

 

Wewnątrz znajdowała się wielka sala na parterze i dodatkowe pomieszczenie na poddaszu. W głównej sali dominował stół, pod ścianami umieszczone są prycze i  piec. Na solidnych półkach – zapakowane spore zapasy żywności i paliwa. Wszystko gotowe do użycia. Zgodnie z zasadą  – potrzebujesz? – Użyj. Ale posprzątaj po sobie i zostaw coś dla następnych, jeśli możesz. 

 

 

 

W tej chacie położonej „na końcu świata” – jest także sporo polskich akcentów. Dotarło tu do tej pory łącznie tylko kilkudziesięciu żeglarzy z całego świata nie, ale nie zabrakło Polaków.

W głównej sali znaleźliśmy rysunki na ścianach i wpisy w specjalnej księdze: dokumentujące dotarcie do Fort Ross w 1988 roku – w trakcie rejsu trwającego 3 lata , na francuskim jachcie Vagabond II (Vagabond’eux) – naszych rodaków: Wojciecha Jacobsona, Janusza Kurbiela i Ludomira Mączka oraz Joelle Kurbiel (żony lidera i organizatora wyprawy przez NW Passage – kpt. Janusza Kurbiela).

 

 

 

Potem Fort Ross odwiedziły (i udokumentowały to wpisami) kolejno: w 2006 żeglujące razem: s/y NEKTON z kapitanem Tadeuszem Natankiem oraz s/y STARY z kapitanem Jackiem Wacławskim. (Załoga STAREGO – do tej chwili jest chyba najmłodszą załogą, która pokonała NWP. Przeciętna wieku – w 2006 r. nie przekroczyła 25 lat).

 

 

 

 

W 2012 roku do Fortu Ross dotarł także – s/y KATHARSIS II z kpt. Mariuszem Koperem, a w roku 2014 –  to samo miejsce odwiedziła także  s/y LADY DANA z kpt. Ryszardem Wojnowskim. Załogi obu jachtów – zostawiły takie wpisy:

 

 

 

 

Teraz – w 2016 roku – kolej na nas i wyprawę: s/y SELMA EXPEDITIONS „ŚLADEM AMUNDSENA i PÓŁNOCNYCH WYPRAW POLARNYCH„. Czujemy się dumni, że SELMA EXPEDITIONS – jako szósta polska załoga – znalazła się w tak wybornym gronie i odnajduje także polskie ślady w North West Passage. 

 

Pozdrawiamy wszystkich uczestników załóg tych jachtów, którzy dotarli tu w ciągu ostatnich 30 lat. Tworzy się polska tradycja w arktycznej Kanadzie – Przejścia Północno Zachodniego. 

 

 

Tak jak uczestnicy rejsu s/y STARY, którzy później stworzyli o wszystkim fenomenalny film: „W poszukiwaniu legendy: s/y STARY na NWP” (warty obejrzenia), także i załoga Selmy dedykuje naszą wyprawę swoim bliskim oraz tym, którzy byli tu przed nami…

 

 

– Piotr Kuźniar, z załogą s/y Selma Expeditions, w morzu.

s/y SELMA EXPEDITIONS „ŚLADEM AMUNDSENA i PÓŁNOCNYCH WYPRAW POLARNYCH”.

 

Więcej o jachcie i wyprawie poniżej oraz na stronie www.selmaexpeditions.com

 

P.S. 18.08.2015.

SELMA kontynuuje swój rejs przez NWP i 18.08.2015 r. dotarła do kanadyjskiej (innuickiej) osady Taloyoak dawniej zwanej Spence Bay. Populacja 800. Jedyna łączność ze światem to samoloty transportowe i 2 razy w roku statek z zaopatrzeniem. To 460 km na wschód od stolicy powiatu Cambridge Bay i  ponad 1,200 km. (na Północny-wschód) od stolicy prowincji Northwest Territories – Yellowknife. 

 

Widok jachtu pod biało-czerwoną banderą wywołał w Taloyoak prawdziwą sensację i bardzo serdeczne przywitanie. Na prośbę miejscowych władz – kapitan i załoga odbyli specjalne lekcje w lokalnej szkole, opowiadali o NWP, ale także dużo o Polsce!. Potem właściwie wszyscy uczniowie (ponad 100!) przyszło zwiedzać SELMĘ. Dzisiaj mieszkańcy Taloyoak organizują na cześć SELMY – specjalny pilnik…

Komentarze