Rejs wokół Bieguna Północnego 2013

0
1421

Celem wyprawy jest przepłynięcie jachtem żaglowym, pod polską banderą wokół bieguna Północnego w ciągu jednego sezonu., po wolnych od zalodzenia wodach Morza Arktycznego, najpierw wzdłuż północnych brzegów Eurazji do Cieśniny Beringa,  i dalej na wschód, wzdłuż północnych brzegów Ameryki Północnej, by zakończyć krąg atlantyckim rejsem.

Do tej pory kilka polskich jachtów dokonało Przejścia Północno-Zachodniego, natomiast nie było żadnych prób przepłynięcia  Przejścia Północno-Wschodniego, jak i też opłynięcia Bieguna Północnego.

Aby zrealizować to zamierzenie, trzeba będzie pokonać poważne trudności, ale też mieć dużo żeglarskiego nosa, by chociażby poradzić sobie z barierą lodową, czyli przepłynąć przez kluczowy punkt Cieśninę Wilkickiego,  zaraz po  ustąpieniu paku lodowego w rejonach Mórz Karskiego i Łaptiewów. Pola lodowe bowiem  ustępują tam się nie każdego roku i to tylko na krótki okres.

Nie trzeba dodawać, że wyzwanie to jest dużym przedsięwzięciem organizacyjno technicznym. Na taki rejs może wyruszyć tylko typ jachtu sprawdzony w arktycznych warunkach, o kształcie kadłuba redukującym ryzyko uszkodzeń od dryfującego lodu, jacht odpowiednio wyposażony, przystosowany do pływania w niskich temperaturach, posiadający środki łączności i bezpieczeństwa, cechujący się dużą autonomią pływania.

Ważne będzie prawidłowe przygotowanie logistyki rejsu i uzgodnienie wszelkich szczegółów.  W tak ekstremalnie trudnych warunkach nie będzie można sobie pozwolić na jakiekolwiek niedopatrzenie.

 

 

Niezależnie do od najlepiej przygotowanych spraw technicznych, powodzenie wyprawy zależy jednak od ludzi Największa rola w sprawnym przeprowadzeniu rejsu przypada załodze i to nie tylko podczas lawirowania jachtem pomiędzy polami lodowymi. Załoga musi tworzyć mocny zespół, który się musi sprawdzić podczas ponad czteromiesięcznego arktycznego rejsu.

Warunki bowiem podczas rejsu będą naprawdę bardzo ciężkie. Dokuczliwe będzie ustawiczne zimno, przez cały rejsu  temperatura oscylowała będzie w granicach kilku stopni Celsjusza powyżej zera. Napięta będzie uwaga wypatrywaniem, w nie zawsze dobrej widoczności, nawet małych gór lodowych. Wskazana będzie szczególna uwaga spowodowana obecnością niebezpiecznych białych niedźwiedzi, szczególnie podczas prób wychodzenia w odludnym  terenie na brzeg. Nie bez znaczenia na trudy żeglowania będą liczne sztormowe dni, jak i też kilkumiesięczny polarny dzień, który zmienia zegar biologiczny człowieka.

Tak długa trasa w trudnych warunkach będzie zmuszała załogę do dużej wytrzymałości psychofizycznej. Bardzo ważna będzie, niezależnie od dyscypliny żeglarskiej, przyjazna atmosfera panująca na jachcie, dobra komunikacja między członkami załogi. W takim rejsie mogą brać udział osoby bezkonfliktowe, o walorach życiach towarzyskiego, na których można polegać. Taki rejs jest tylko dla twardzieli, o dużej odporności psychicznej, gotowych do zmierzenia się z niebezpieczeństwem, odpornych na przenikliwe zimno, wykazujących się dużą tolerancją, cierpliwością i ciągłą gotowością na wypadek niebezpiecznych sytuacji, szczególnie wobec agresywnie nacierających lodów.

Żeby wyobrazić sobie, z jakimi trudnościami może zmierzyć się załoga, należy  przypomnieć historię pierwszego udanego przejścia Północno-Wschodniego, dokonanego przez  rosyjski jacht ”Apostol Andrey” Załoga jachtu usiłowała dokonać przejścia płynąc na zachód od  Cieśniny Beringa. W październiku 1998 roku jacht, usiłując przepłynąć Cieśninę Wilkickiego, tuż koło Przylądka Czeluskin, został otoczony przez zamarzające krupy lodowe, w dodatku stare pola lodowe przesuwały się z północy, co w dramatycznych warunkach zmusiło załogę jachtu do powrotu do portu w Tiksi. Po przezimowaniu, w następnym roku podróż została szczęśliwe kontynuowana. Jak do tej pory, tylko kilku jachtom z Niemiec, Francji, Rosji i Szwecji udało się dokonać Przejścia Północno-Wschodniego, a w 2010 roku rosyjski jacht „Pyotr I”, dokonał niezwykłego czynu i w sprzyjających warunkach lodowych opłynął, jak do tej pory jako jedyny, Biegun Północy  w ciągu jednego sezonu.

Doprowadzenie do organizacji takiego rejsu było tylko możliwe, dzięki wieloletnim przygotowaniom, rozeznaniem warunków formalnych i przepisów granicznych, a szczególnie dzięki kontaktom z żeglarzami rosyjskimi, którzy służyli i służą pomocną dłonią w rozwiązywaniu spraw formalnych w pozwoleniach na przejście przez arktyczne rosyjskie wody terytorialne. Rejs jest też okazją do poznania portów, do których jeszcze nigdy nie przybyli polscy żeglarze, wymagać też będzie od załogi poszanowania miejscowych przepisów i zwyczajów.

Niewątpliwie medialna promocja tego  trudnego, długiego  arktycznego wyzwania, będzie doskonałą promocją polskiego żeglarstwa, przybliży polskiemu społeczeństwu znajomość polarnych zagadnień, bowiem uczestnicy rejsu na lądzie, spotkają się nie tylko z napływową ludnością, ale też z rdzennymi mieszkańcami tych terenów: Nieńcami,. Jakutami, Czukczami, Eskimosami. Zrealizowane filmy i prezentacje multimedialne pozwolą przybliżyć piękną i nieznaną Arktykę.

Długotrwałe przemierzenie arktycznych wód będzie też przyczynkiem do wywołania dyskusji o frapujących ludzi zagadnieniu tzw. „globalnego ocieplenia”, które szczególnie jest zauważalne w arktycznych akwenach.

 Trasa rejsu

Załoga jachtu „Lady Dana 44” wyruszy w arktyczny rejs z Sopotu, z niedawno wybudowanej przy molo przystani żeglarskiej. Trasa będzie wiodła przez Morze Bałtyckie, Zatokę Fińską, poprzez największe europejskie jeziora Ładoga i Onega. Trasa będzie wiodła Kanałem Bałtycko-Białomorskim do Zatoki Oneskiej na Morzu Białym. W drodze do Archangielska, przed wejściem do Zatoki Dwińskiej, jacht będzie płynął w pobliżu Wysp Sołowieckich. Po wyjściu z Archangielska i krótkim postoju w porcie Šojna na Półwyspie Kanin, jacht dotrze na Morze Barentsa, skąd rozpocznie się żeglowanie w kierunku wschodnim.

Szlak rejsu będzie prowadził wokół Wyspy Kołgujew i poprzez Morze Peczorskie do portu Varandej w pobliży ujścia rzeki Peczory. Następnie poprzez cieśninę Karskie Wrota, położoną między wyspami Wajgacz a Nową Ziemią, załoga rejsu znajdzie się na Morzu Karskim i dotrze do portu Amdierma na Półwyspie Jugurskim, w pobliżu słynnej Workuty. Z Amdiermy, w drodze do kolejnego portu Dikson, położonego tuż przy ujściu rzeki Jenisej, wielkiej syberyjskie rzeki, trasa rejsu będzie wiodła wzdłuż Półwyspu Jamalskiego, słynnego z ogromnych złóż gazu ziemnego.

Kolejnym odcinkiem podróży na Morzu Karskim będzie trasa wzdłuż Półwyspu Tajmyr do portu Tajmyr. Tam zacznie się najbardzie niebezpieczny etap rejsu. Nieprzewidywalne warunki lodowe sprawiają, że przepłynięcie przez Cieśninę Wilkickiego, położoną między Przylądkiem Czeluski  (najbardziej na północ wysuniętą częścią Azji) a Ziemią Północną (archipelagiem wysp na Morzu Arktycznym) wymaga nie tylko umiejętności technicznych, ale też niezwykłego hartu ducha.

Po wpłynięciu na Morze Łaptiewów planowany jest krótki postój w porcie Tiksi, niedaleko ujścia Leny, kolejnej wielkie rzeki syberyjskiej. Szlak wodny będzie znów biegł dalej na wschód. Po opuszczeniu portu Tiksi, już na Morzu Wschodnio-Syberyjskim, załogę będzie czekała przeprawa przez  Cieśninę Dymitra Łaptiewa, położoną między lądem a Wyspami Noworosyjskimi. Następnie, po zostawieniu na prawym trawersie ujść rzek Indygirki i Kołymy, planowany jest kolejny postój w porcie Pewek. Przedostatnim „syberyjskim” etapem rejsu będzie trasa poprzez Cieśninę Longa (między lądem a Wyspą Wrangla), Morze Czukockie do portu Wankaren, skąd załoga jachtu dotrze do Cieśniny Beringa, by po przepłynięciu tej cieśniny, oddzielającej Azję od Ameryki Północnej, zawitać do portu Prowidienija, w celu dokonania  odprawy granicznej w Rosji. Po przekroczeniu Cieśniny Beringa skończy się etap podróży, zwany Przejściem Północno-Wschodnim.

Będzie to dopiero połowa podróży. Po opuszczeniu rosyjskich wód terytorialnych, harmonogram podróży przewiduje wizytę w amerykańskim porcie Nome na Alasce, w celu dokonania kolejnej odprawy granicznej. Z Nome, znów poprzez Cieśninę Beringa, załoga  znów wróci do arktyczne wody i żeglując po Morzu Beauforta wzdłuż brzegów Alaski, zawinie do portu Barrow, by po dwóch dniach odpoczynku, zmierzyć w z długim, skomplikowanym etapem pływania w archipelagu wysp Arktyki  Kanadyjskiej. W długiej drodze do Pond Inlet nad Morzem Baffina,  wiodącej  między  wyspami rozległej Arktyki Kanadyjskiej, przewidziane są postoje w portach Sachs Harbour na Wyspie Banksa  i Cambridge Bay na Wyspie Wiktorii na Cieśniną Dease.

Z portu Pond Inlet, leżącym w północnej części Wyspy Baffina, trasa rejsu będzie wiodła na południowy-wschód poprzez Morze Baffina  i Cieśninę Davisa do Holsteinborga na zachodnim wybrzeżu Grenlandii. Będzie można przyjąć, że w tym miejscu skończy się tzw. Przejście Północno-Zachodnie i zacznie się atlantyckie pływanie. Wstępem do tego etapu będzie Morze Labradorskie wzdłuż zachodnich brzegów Grenlandii do portu Nanortalik, znajdującym się na południowym skrawku Grenladii. 

Po opuszczeniu Grenlandii załogę będzie czekała ciężka  przeprawa przez październikowy, zwykle sztormowy Atlantyk. Chwilami wytchnienia będą krótkie postoje w Reykiaviku  na Islandii, na Wyspach Owczych i na Szetlandach. Potem będą jeszcze burzliwe Morze Północne, postój w Farsund w Norwegii, znajome polskim żeglarzom cieśniny duńskie, Skagerrak,  Skattegat i Sund, by poprzez Morze Bałtyckie dotrzeć do mariny przy sopockim molu.

 

Harmonogram polarnego rejsu wokół Bieguna Północnego

Jacht „Lady Dana 44”   –   lato i jesień 2013 roku

 

   

Wyjście z portu

Dystans w Mm

Czas na morzu

Przybycie do portu

Sopot 

Archangielsk

10.06.2013       

1200

20

01.07.2013

Archangielsk

Šojna                           

07.07.2013        

250

2

09.07.2013

Šojna

Varandej                    

10.07.2013        

420

3.5           

13.07.2013

Varandej

Amdierma

14.07.2013          

90

0.8           

14.07.2013

Amdierma

Dikson

15.07.2013

440

3.7           

18.07.2013

Dikson

Tajmyr

20.07.2013        

420

3.5           

23.07.2013

Tajmyr

Tiksi

23.07.2013        

550

4.6          

28.07.2013

Tiksi                    

Pewek

30.07.2013        

840

7.0            

06.08.2013

Pewek  

Wankaren

08.08.2013       

350

2.9         

10.08.2013

Wankaren

Prowiedienija

12.08.2013       

320

2.7         

14.08.2013

Prowiedienija      

Nome

17.08.2013       

180

1.5         

18.08.2013

Nome

Barrow

20.08.2013        

540

4.5         

24.08.2013

Barrow

Sachs Harbour            

26.08.2013       

590

4.9         

30.08.2013

Sachs Harbour    

Cambrige Bay               

01.09.2013       

540

4.5           

05.09.2013

Cambridge Bay   

Pond Inlet                      

07.09.2013        

800

6.7         

13.09.2013

Pond Inlet            

Holsteinborg

15.09.2013        

600

5.0         

20.09.2013

Holsteinborg

Nanortalik

22.09.2013      

550

4.6          

26.09.2013

Nanortalik     

Reykjavik

28.09.2013        

660

5.5           

03.10.2013

Reykjavik

Wyspy Owcze              

06.10.2013        

480

4.0        

10.10.2013

Wyspy Owcze     

Szetlandy 

12.10.2013       

190

1.6        

13.10.2013

Szetlandy 

Farsund                     

15.10.2013        

280

2.3        

17.10.2013

Farsund 

Sopot                         

18.10.2013       

580

4.8         

22.10.2013

 

                                             Łączny dystans Mm        10.870

 

Podstawowy skład załogi: 

Ryszard Wojnowski, 55 lat, kapitan jachtowy, doświadczenie 50000 mil morskich, w tym między innymi roczny rejs na s/y Alf w latach 1978/79 do Ameryki Południowej, w 2004 roku  rejs na s/y „Panorama” z Ushuaia na Antarktydę, w 2010 roku  rejs jachtem s/y „Dana 44” na Szpitsbergen z przekroczeniem 80 stopnia szerokości.

 Cezary Bajer, lat 44, jachtowy sternik morski, 15000 mil morskich, doświadczenie – rejsy po wodach Morza Bałtyckiego i Północnego w tym wielokrotnie jako kapitan repliki szesnastowiecznego okrętu wojennego zaporoskich Kozaków – czajki „PRIESVIATA POKROVA” z ukraińską załogą, pływa od dwunastego roku życia.

Michał Kochańczyk, lat 63, sternik jachtowy, 5000 mil morskich, przepłynął między innymi Morze Bałtyckie na tratwie „Nord-bis”, alpinista, polarnik, posiadający duże doświadczenie lodowcowe z Gór Wysokich i gór Arktyki, kierownik i uczestnik ponad trzydziestu wypraw górskich. 

 

Wyprawie patronuje Pomorski Okręgowy Związek Żeglarski

Patronat medialny SailBook.pl 

Komentarze